Dobrze, że w końcu się udało.
Teraz pobaw się filtrowaniem odbieranych ramek.

Mógłbyś bliżej opisać swoje plany? Co chcesz w przyszłości tym CAN`em "napędzać"?

Finalnie sieć miałaby działać na skuterze. Projektujemy go mechanicznie i elektrycznie, stopniowo urzeczywistniamy. Trzeba wpakować trochę elektroniki do pomiaru drgań, przerobienia komercyjnej stacyjki - zamiast kluczyka odbiornik RFID/iButton z przyciskiem "Start Engine" do zapłonu(jeśli w elektryku można mówić o zapłonie) , wszystkie te dane, zdarzenia zapisywać i wyświetlać. Ogólnie pomysłów jest bardzo dużo, pracy również ale wszystko po kolei. Awaria jednego urządzenia, nie może wpłynąć na prace pozostałych. Dlatego musi to być rozproszony system, który trzeba skomunikować ze sobą.
CAN rządzi w niemalże każdym samochodzie. Nie miałem z nim jeszcze do czynienia, a skoro jest tak powszechny to znaczy że musi być ciekawy i wart poznania. Chyba się nie mylę?

Praca dyplomowa, czy hobby?
Owszem, CAN obecnie dominuje w pojazdach wszelkiego rodzaju, chociaż ma też swoje mankamenty i dlatego koncerny motoryzacyjne tworzą coraz to nowe sieci komunikacyjne, np LIN który niby dużo wolniejszy od Can`a i bez multimastera ale za to jaki stabilny i odporny na zakłócenia.
Jeśli chodzi o sieć rozproszoną to największa z jaką miałem doczynienia była na pociągach,łączna długość szyny sporo ponad 200 metrów, sterowniki rozrzucone po całym pojeździe, ale dla bezpieczeństwa był redudantny CAN i ciągłe porównywanie komunikacji na obu z nich.
Obecnie popularność zyskuje Ethernet.

Z mojego doświadczenia podpowiem:
1) dobrze przemyśl jakie funkcje będą realizowane przez który moduł.
2) ustal sobie dostatecznie długie timeout`y w oczekiwaniach na komunikaty.
3) nie żałuj środków na dobrej jakości, bardzo dobrze ekranowane przewody dla szyny.

Jest to projekt, który wykonujemy w ramach koła naukowego a więc hobbistycznie.
Z tego co wiem, to Ethernet zyskuje popularność również w przemyśle. Podobno jego budowa nie zapewnia determinizmu czasowego dla dostarczania wiadomości, ale mądrzy ludzie sobie z tym poradzili i przykładowy ProfiNet z powodzeniem zastępuje Profibus'a.
Najpóźniej we wakacje planuje podjąć się pierwszych samodzielnych prac, przy budowie sieci opartej o Ethernet oraz realizacji komunikacji Wifi. O LIN'ie słyszałem dosłownie kilka zdań, ale dobrze widzieć że warto go znać szerzej. Strasznie dużo tego wszystkiego, ale to dobrze - jest w czym wybierać

Powiedz mi, jak wyglądają węzły dołączające urządzenie do sieci CAN? Dla Ethernetu są wtyczki RJ45, więc hub/switch. Jak widziałeś teraz wykorzystałem gniazda śrubowe. Tyle że są niewygodne. Myślałem o aby każde urządzenie miało dwie takie listwy 4piny:

Jedna listwa doprowadzałaby V,GND,CANH,CANL, a druga wyjściowa odprowadzająca sygnały i zasilanie do następnego modułu.
Co do wyboru przewodów, masz namyśli jakąś konkretną firmę? Myślałem o przewodzie ze sklepu elektronicznego, prezentującego się następująco:
Liczba żył: 4 + ekran
Przekrój jednej żyły: 0,5mm²
Izolacja wykonana z PCV
Typ żyły: wielodrutowa, linka, YTDY
Aluminiowy ekran z miedzianą żyłą.
Wychodzi ok. 1zł za mb.
Terminacje zrobiłbym w każdym module, z możliwością jej podciągnięcia do sieci przy pomocy zworki. Takie zwarcie wykonałbym dla pierwszego i ostatniego urządzenia. Powinno to działać i być w miarę pewnie wykonane.

Wszystkiego dobrego.

A nie powinieneś szukać hermetycznego złącza? i najlepiej z mechaniczną blokadą przed rozpięciem przy wibracjach.
No chyba, że planujesz moduł razem ze złączem zamknąć w szczelnej obudowie.

Podobne do Twego złącza oznaczone jako typ EDG ja stosuję w swoich modułach w domu ale u mnie nie będzie drgań, a w większości pomieszczeń będzie względnie sucho i czysto. Ja stosuję pojedyncze złącze, ale pod jeden pin podłączam dwa przewody zaciśnięte w jednej tulejce.
Oczywiście dwa oddzielne złącza są o wiele wygodniejsze w obsłudze i ewentualnych przepinkach-rozbudowach, ale zajmują dodatkowe miejsce na płytce i w obudowie.

Jeśli chodzi o przewód:
- aluminiowy ekran kojarzy mi się z folią aluminiową, czyli problem z wyprowadzeniem/ podłączeniem tego ekranowania, a na jednym z końców każdego odcinka trzeba ekran "uziemić". Wolałbym pełen oplot, no chyba, że źle zrozumiałem opis.
- przekrój żyły ok jeśli będzie to wiązka nieruchoma, jeśli ma pracować na styku dwóch elementów mechanicznych, szybko będziesz ją wymieniał, dobra praktyka każe stosować 1mm2, jednocześnie zbyt sztywna izolacja całego kabla spowoduje połamanie i poprzecieranie żył, tu musisz poeksperymentować.
- w zwykłych pojazdach z napędem spalinowym wiązki w ramie i w komorze silnika muszą być wykonane w izolacji olejoodpornej, ale Wasz skuter ma być elektryczny jak pamiętam, więc problemem będą zakłócenia od napędu.
Pociągi, które uruchamiałem miały kable zasilające silniki napędowe w podwójnym oplocie ekranującym, pomyślcie o tym w swoim projekcie.

Budowa węzłów zależy od producenta / gałęzi przemysłu:
- w automatyce przemysłowej "stacjonarnej" (PLC itp) przeważnie stosuje się złącza D-SUB męskie + damskie podobnie jak w Twojej wizji jednym gniazdem wchodzi do modułu drugim wychodzi.
- w przemyśle kolejowym podobnie jak wyżej, dwa złącza jedno in drugie out, choć są przypadki gdzie obie funkcje pełni jedno złącze, wtedy po prostu dwa przewody są w jednym pinie, co do użytych złącz to pełna gama: począwszy na podobnych to tego Twojego Phoenix`a, D-Sub`y, RJ, M12 wszystko zależy od producenta osprzętu. Tak było w firmie w której pracowałem.

Oba powyższe przypadki to szyna zgodna ze specyfikacją Bosch`a czyli magistrala z ograniczoną do minimum długością odczepów, terminatory włączane switchami/zworkami w węzłach na obu końcach szyny.

- w przemyśle motoryzacyjnym wolna amerykanka:
*jeśli na danym CAN`ie jest więcej niż 2 moduły/węzły to stosuje się "punkty gwiaździste" zwane również "rozdzielaczami potencjałów" i od tych punktów doprowadza się linie do danego węzła (nierzadko jest to kilkanaście metrów dla zestawów "ciężarowych"), terminatory są zabudowane w rozdzielacz (tak jest u mojego obecnego pracodawcy) czyli faktycznie jest to jeden rezystor umieszczony gdzieś w centralnym punkcie sieci bo szyną to trudno to nazwać.
*złącze jest zależne od modułu/sterownika, bo ster silnika, hamulców, AirBag, wszelkie komforty, multimedia itp każdy ma inne złącza.

P.S. Pisząc o ETH miałem na myśli przemysł i kolei, o zastosowaniu w motoryzacji praktycznej nie słyszałem, podobno były eksperymenty ale jakoś się nie przyjęły. Za to w osobówkach wchodzi światłowód, na szczęście zanim wejdzie do powszechnego użytku w ciężarówkach to jeszcze zdążę z probówką popracować.

Skuter powinien przetrwać deszczową pogodę, także będziemy musieli rozpatrzeć jakieś szczelne obudowy chroniące elektronikę. Jednak hermetyczne złącza, z jakąś mechaniczną blokadą wyjdą tylko na plus.

Jestem Ci wdzięczny za wszystkie wskazówki. Dotychczas nie myślałem tak poważnie o doborze złącz i przewodów. Trochę tego okablowania będzie, wiec warto też z głową podejść do ułożenia tras kabli. Tym bardziej, że silnik mamy o mocy 1,75kW, a bateria jest o napięciu 48V. Oznacza to, że natężenie prądu płynącego w głównym kablu zasilającym może przekraczać 35A. Dodatkowo przewidujemy umieszczenie przekaźnika(np. przekaźnik samochodowy LR-4120) do głównej wiązki oraz przekaźniki do świateł i zasilania modułów. Wszystko może generować szereg zakłóceń.

Zaopatrzyłem się w książkę "Elektrotechnika i elektronika w pojazdach samochodowych" - Anton Herner, Hans-Jürgen Riehl. Liczę że pomoże mi wejść głębiej w temat rozwiązań elektronicznych stosowanych w motoryzacj. Nic tak nie uczy jak praktyka, ale skądś jakieś podstawy muszę posiąść aby resztę szybciej przyswoić

Proponował bym ten prąd pobierany przez silnik przemnożyć x 1,5; tak się robi dla odbiorników indukcyjnych.
Na jakie napięcie jest cewka tego przekaźnika, nie widziałem przekaźników samochodowych na 48 v.

Jak już uruchomicie maszynę to pochwal się.

Wybrałem taki stycznik:
http://sklep.impol-1.pl/Portals/1/ZelNet_HermesNet/ProductFiles/B_70E%203GY12DGFW.pdf
tyle że z napięciem cewki 12V. Prąd jest tam do 60A, a chwilowy do 80A.
Co do projektu, to po jego ukończeniu dam znać i pochwale się.

Z pdf`a wynika, że produkują również wersje 48V.

Tak, w dokumentacji jest coil voltage 24V/48V, ale już przy opisie produktu na stronie zamówienia:
http://sklep.impol-1.pl/Zam%C3%B3wienia ... fault.aspx
jest 12V. Napisałem do nich, żeby nie było że przyślą niewłaściwy stycznik.

Witam wszystkich jako nowy na forum i od razu z grubej rury.
Mam identyczny problem jak tomek tak więc podłącze się do tematu.
U mnie sprawa wygląda tak iż z jednej strony mam STM32 + MCP2515 + MCP2551 a po drugiej stronie ATMEGA + MCP2515 + MCP2551
Jako moduły użyłem gotowych dostępnych w handlu.
Po obu stronach moduły przechodzą init.
STM32 nadaje a AVR ma odebrać wiadomość i przesłać poprzez RS na terminal.
Problem jest taki iż w rejestrach TXBnCTRL otrzymuje 0x18 tak więc analizując problem tomka mam coś na magistrali.
Lecz magistrala to 15cm przewodu. Nie pomaga rozłączenie modułów.
W każdym module mam wpięte rezystory 120ohm. Po stronie AVR'a mam podciągnięcia do masy oraz +5V poprzez rezystory 2,2kohm.
Kończą mi się już pomysły.
Loopback przechodzi bez problemu.