Cześć
Mam taki problem, może ktoś miał kiedyś podobny.
Jest sobie pendrive 16 GB (dwie kości flash po 8 GB). Oczywiście podłączone przez kontroler USB, do tego generator 12 MHz. Czyli można powiedzieć typowa konstrukcja. W sumie dość dobrej firmy bo PQI.
I wszystko byłoby fajnie, gdyby nie fakt, że przestał działać.
System wykrywa sam kontroler USBest czy jakoś tak i takie urządzenie widać w systemie, jest do niego dopięty nawet jakiś wolumin ale ma pojemność zero bajtów, albo w ogóle nie da się do niego odwołać.
Wartość takie urządzenia jest niewielka i normalnie nie zaprzątałbym sobie tym głowy, ale niestety są na nim dość ważne dla mnie dane. Wiem, trzeba robić kopie takich danych, urządzenie odwaliło kitę pomiędzy backupami.
Szukałem w sieci rozwiązań. Oferta firmy Ontrak jest ciekawa, ale cenowo niestety nie prezentuje się dobrze hehehe.
Z tego co się dowiedziałem problem polega na rozprogramowaniu się owego kontrolerka (USBest). On też ma swoją pamięć gdzie zapisana jest konfiguracja, rodzaj podłączonej pamięci flash itp.

W związku z tym mam pytanko, czy ktoś zna jakiś prosty sposób, w miarę prosty, jakiś programator czy coś w tym stylu, czym dałoby się "na żywca" przeczytać same kości flash? Myślę, że później mając taki RAWowy zrzut na dysku jakoś bym sobie poradził z integracją danych. Powiedzmy, że kości da się wylutować.

Zastanawiam się jeszcze nad zaprogramowaniem tego kontrolerka, jest nawet do tego soft. Jednak może (a być może musi) wiązać się to z wykasowaniem zawartości flasha. Nie mam niestety drugiego takiego pendriva, żeby zrobić test, jak tylko dorwę taki od razu sprawdzę oczywiście.

Witam,
Jeśli to PQI, powinieneś mieć wsparcie techniczne od tej firmy. Niektóre modele mają wieczną gwarancję.
Miałem kiedyś podobny problem z pendrive OCZ. Ale do rzeczy. To od tej firmy dowiesz się dokładnie, czy użycie ich firmowego narzędzia do "odświeżenia" spowoduje bezpowrotne wyczyszczenie flash czy nie. Po co ryzykować. Jeśli masz tam naprawdę cenne dane, tak jak pisałeś, trzeba by znaleźć identycznego i podmienić kontroler. Ta metoda działa świetnie dla dysków twardych i dla pamięci flash. Robiłem takie manewry z dobrym skutkiem. Zacznij jednak od kontaktu z PQI.

No sprobuje napisać do PQI, choć mam wrażenie, że ich gwarancja będzie się opierać o wymianę sprzętu.
Myślałem już o tym, żeby wymienić ten kontroler, ale jak sądzę musi on pochodzić z identycznego urządzenia, identycznego również pod względem samych kości pamięci. A ten model pochodzi z 2010 roku i ciężko będzie.