sredni napisał(a):
Moim zadaniem możesz zastosować PWM ale skala z jaką będzie działał przekaźnik zależna będzie od naciągu sprężyny. Nie wiemy jak duży jest ten"kocioł", jaką długość będzie miało ramie czyli pałeczka, bo ona też musi pokonać pewien dystans, a im dłuższy tym siła uderzenia słabsza . Myślę, że wszystkie czynniki związane z mechaniką będziesz musiał dobrać doświadczalnie.
Racja, wszystko wyjdzie w praniu. Z sprężyną się to się zgadza. W zamyśle miała tylko gwarantować powrót pałeczki do 'pozycji wyjściowej' i nie stawiać za dużego oporu przy uderzaniu.
SylwekK napisał(a):
No to ja jako perkusista
![Puszcza oko ;)](https://forum.atnel.pl/images/smilies/icon_e_wink.gif)
... siła elektromagnesu powinna być dość znaczna jeśli chcesz przywalić, a do delikatnego rytmu w sumie wielkiej mocy nie potrzeba -dużo zależy gdzie umieścisz punkt zaczepienia pałki Jeśli to będzie standardowe około 1/3 jej długości, a na końcu elektromagnes to może to siła nie będzie potrzebna zbyt wielka (chociaż to też pojęcie względne). Można i w połowie zaczepić i wtedy będzie naprawdę leciutko. Oczywiście w rozważaniach nie uwzględniam sprężyny zwrotnej, ale elektromagnes będzie miał dłuższą drogę do pokonania więc w sumie na jedno wyjdzie. Można by też zamiast tej sprężyny wciągany do góry trzpień zrobić, który podniesie pałkę własnym ciężarem podczas opadania jeśli elektromagnes go już nie będzie trzymał (może jednak za wolno odpuszczać). Musisz też uwzględnić czas reakcji (bezwładność), bo Ci się rytm rozjedzie. Co do siły uderzenia to PWM bez problemu wystarczy tylko weź pod uwagę, że mniejsza moc i pałki nawet może nie wciągnąć, albo znacznie zwiększy się opóźnienie.
Oczywiście nic mi do tego, ale osobiście nie lubię grających automatów na perkusji akustycznej, bo jeszcze długo, długo, a nawet jeszcze dłużej nie dorównają człowiekowi
![Puszcza oko ;)](https://forum.atnel.pl/images/smilies/icon_e_wink.gif)
Trafne uwagi. Wszystkie te argumenty przemawiają na niekorzyść mojego rozwiązania. Będę zmuszony zmienić swój koncept.
Tak na marginesie to nie mam zamiaru wygryźć żadnego 'żywego' perkusisty z branży
![Puszcza oko ;)](https://forum.atnel.pl/images/smilies/icon_e_wink.gif)
Chcę tylko uzyskać jakąś melodię. Pytanie na przyszłość. Jakbym chciał rozbudować swój sprzęt grający to ile część jest niezbędnych do odegrania średnioskomplikowanego utworu. 2 talerze (crash&ride), werbel, stopa i kocioł?
rskup napisał(a):
Może lepiej zamiast elektromagnesu użyć silnika?
Robert
SunRiver napisał(a):
hmm...
ujme tak pomysł z elektromagnesem jest mizerny ...
jak już lepiej zastosować serva lub aktuatory
profesjonaliści ... postawili na pneumatykę
Panowie macie rację. Postawie na silniki DC/ serwa. Jeszcze dziś zrobię rozeznanie w temacie i wkleję swoją propozycję.
@SunRiver
aktuatory liniowe jakie znalazłem cechują się dość niską prędkością ruchu.