Mam mały problem, bo chyba zbrickowałem atmege.
Mianowicie, jak chcę wrzucić jakikolwiek program pisze mi teraz tylko


Jak do tego doszło? Mianowicie bawiłem się wyświetlaczem. Wiem że ten wyświetlacz potrzebuje 3V bo na 5V się krzaczy.
No i podpiąłem wszystko do dwóch baterii by było 3V. Wszystko działało idealnie. Następnie chciałem wgrać nowy program na ten wyświetlacz, więc podłączyłem programator. Nie podłączałem jedynie VCC bo już mam to z baterii, ale GND z programatora podpiąłem do gnd.

No i okej, skompilowałem program, rozpocząłem wrzucanie na procesor, wszystko szło.
Jednak po wrzuceniu pojawiły się jakieś dwa zapytania, nie pamiętam dokładnie, ale chodziło o coś takiego że programator wykrył zmianę fusebitów i czy chcesz je zmienić czy pozostawić na stare.
Wcisnąłem N (nie) i drugi raz N i już się to nie pojawiło.
Jednak od teraz, za każdym razem jak chcę coś wgrać pojawia się wyżej wymieniony błąd. Wszystko podłączone prawidłowo.

Poszukałem coś na internecie i znalazłem dodatkową komendę aby sprawdzić co z prockiem i wyskakuje coś takiego :


Jakieś rady?

Jak widzę jest to jakiś chiński usbasp

Sam z takiego korzystam ale niestety nie jest on odporny na ... zapominalstwo
Ponieważ miałeś napięcie 3V w układzie a Twój programator miał 5V to on nadawał z takim właśnie napięciem.
Czyli podaleś na piny atmegi która spodziewała się sygnałów 0-3V, sygnał 0-5V.
Przede wszystkim wyjmij procesor jesli możesz i sprawdź czy zasilany procek z programatora ruszy - jeśli nie, cóż chyba możesz się domyślić co się stało.

Albo zorganizuj sobie lepszy programator np atb-uspasp ma buforowanie i wtedy możesz zasilać układ z dowolnego napięcia a programator i tak sobie da z tym radę

Niestety, jak się podłączy samo zasilanie to procek i tak nie ruszy :/
Czyli w takim wypadku z tym procesorem nic się nie zrobi i trzeba kupić nowy? Z programatorem jak się domyślam wszystko jest okej?

Procka sobie na pewno nie spaliłeś no bo niby jak skoro wszystko było podłączone poprawnie, nawet jak coś z poziomami napięć zagmatwałeś to nie mogłeś go uszkodzić. Atmega pracuje przecież do 5,5V. Co najwyżej sobie ją zablokowałeś bo piszesz coś o fuse bitach. A programator jakaś tania podróba czego się spodziewać.

Jak to tania podróbka, to Mirka ATB-USBasp to droga podróbka USBasp jest otwarte i darmowe. Każdy może z projektu korzystać i go modyfikować i sprzedawać. Więc to nie jest żadna podróbka, to jest po prostu TANIE DZIADOSTWO , bo z reguły jest tam najprostszy (najtańszy układ z jak najmniejsza liczbą elementów, byle by działał) ze starym firmware (to jest najbardziej zastanawiające, dlaczego ciągle ludzie kupują ze starym jak nowy jest na stronie projektu). Dlatego Mirka ATB-USBasp, dzięki temu, że ma poprawiony przez Mirka układ, najnowszy firmware, dobrze zaprojektowaną płytkę oraz wsparcie techniczne jest zalecany jak ktoś nie chce mieć problemów sprzętowych przy programowaniu (a przy okazji dostaje się mkAVRCalculator, więc od razu ma się wsparcie softwarowe).

Jednak wracając do tematu to także stawiałbym jak tmichal24, że przestawiłeś sobie fuse bity.
Ściągnij mkAVRCalculator (z ATmega8 możesz go używać w darmowej wersji), sprawdź czy zadziała Ci softwarowe spowalnianie SCK. Jak nie to musisz założyć zworkę SLOW SCK i także sprawdź czy coś pomaga.
Jak nadal nie będzie wykrywania układu, to pewnie zmieniłeś źródło zegara. Jak nie chcesz kombinować w ciemno, to musisz podać jakie wartości fuse bitów ustawiłeś. Jak nie wiesz, to zostaje zabawa. Zacznij od przetestowania czy nie zmieniłes na zewnętrzy rezonator, czyli od podłączenia zewnętrznego kwarca np. 8 MHz (pamiętaj o kondensatorach). Jak nie pomoże to może przestawiłes na zewnętrzny sygnał zegarowy, więc musisz podać sygnał zegarowy z zewnętrznego źródła. Jak nie masz żadnego generatora to będziesz musiał coś sklecić - jakiś na NE555 lub z innego działającego procesora (nawet zrobionego na szybko na stykówce).

--
Pozdrawiam,
Robert

------------------------ [ Dodano po: 2 minutach ]

I pamiętaj - zabić ATmegę to na prawdę sztuka, którą nie tak łatwo opanować Potrafi przeżyć nawet odwrotne podłączenie zasilania.

Mi także zajęło trochę czasu, aby się kapnąć, dlaczego w tym chińskim badziewiu nic nie wlutowano na JP2??? Prześledziłem ścieżki i EUREKA - szybkie odwiedziny na stronie projektu i już nie mam komunikatu: "cannot set sck period..."

Po drugie - nie wyobrażam sobie zabawy z AVR'ami mając tylko jeden programator. Osobiście mam 4
Jednym z nich jest Atnelowski - jak na nim coś nie pójdzie to już jest źle. Poza tym zależało mi na pewnym programie w wersji oryginalnej . Dwa pozostałe zrobiłem sam (MK2 clone i USBtinny).

Po trzecie - jako początkujący bardzo polecam FUSE BIT DOCTOR'a - rewelka - wkładam procka, naciskam przycisk i albo świeci się dioda zielona albo czerwona - i wszystko jasne (Mirek mi podpowiedział, że coś takiego jest, kiedy go męczyłem o programator wysokonapięciowy ). Zrobiłem go w ramach "zaprzyjaźniania się" z lutownicą.

Tym niewielkim kosztem pozbyłem się problemów w stylu "dlaczego nie programuje" i mogę skupić się na meritum, czyli programowaniu.

_________________
Mr. Nobody

Witam

...ta, niektórzy nawet robiąc samodzielnie nie wiedzieć czemu taki ładują. Miętoliłem kolegów o mój popsuty STK500; pokazywałem zrzut z programowania za pomocą USBasp i dopiero wtedy mnie tknęło, że wyświetla mi ten "chiński komunikat". Faktycznie miałem wsad z którego chyba jeszcze korzystał Edison jak dłubał przy żarówce

Pozdr.

Cześć, sorki za odkop ale nadal sobie nie poradziłem z tym problemem, ale kupiłem nową atmegę więc zbytnio nie zajmowałem się tym. Ale aktualnie przydałaby mi się druga atmega dzialająca więc chcę jednak ją naprawić.
Porobiłem chyba większość rzeczy ale nic nie pomogło.
Wiemy dlaczego się zablokowała :
"Podaleś na piny atmegi która spodziewała się sygnałów 0-3V, sygnał 0-5V."


No i tak, próbowałem już programować ze zworką slow sck. Nic to nie dało, ciągle mam błąd w konsoli
error: programm enable: target doesn't answer. 1
Podpiąłem także zewnętrzny kwarc - również bez żadnej poprawy.
Próbowałem za pomocą drugiej atmegi8 wygenerować przebieg prostokątny a następnie podpięcie tego pod nóżkę xtal1 - również nic się nie zmieniło.
Próbowałem ogarniać tego fusebit doctora ale jest to dla mnie trochę zbyt skomplikowane i nie mam wytrawiaczy itp, mam jedynie płytki stykowe, jakby dało się to ogarnąć i jakoś podłączyć na płytce stykowej, ale nie znalazłem nigdzie takiego schematu i nie wiem co to programowanie wysokonapięciowe.


Coś jeszcze mogę zrobić?

Jaką częstotliwość zewnętrznego zegara dawałeś a jaką miałeś ustawioną prędkość dla sygnału SCK na programatorze?
To samo dotyczy kwarca - jaki kwarc podłączałeś? Dałeś zewnętrzne kondensatory?
Do programowania wymagane jest podanie wyższego napięcia (typowo 12V).
Masz wszystko na stronie http://mdiy.pl/atmega-fusebit-doctor-hvpp/.

--
Pozdrawiam,
Robert

Nie ustawiałem nigdzie w fusebitach na zewnętrzny kwarc, atmega jak działała to ciągle pracowała na wewnętrznym 1mhz, tylko jak pisałem na początku, się zbrickowała i próbowałem po prostu różnych rzeczy. Co do prędkości SCK na programatorze - nie wiem do końca o co chodzi, wlutowałem po prostu piny w JP3 (slow_sck) i zwrałem je zworką.


4mhz, 8mhz i 12mhz. Nie dawałem



Faktycznie jest tam coś o płytce stykowej. Mam rozumieć więc że wgrywam wsad do sprawnej atmegi, podłączam wszystko i zasilam to 12V i wciskam start? Atmega się jakoś nie uszkodzi od takiego napięcia? (bo przecież pracuje od 2.7V - 5.5V)


I cytując stronę:

Zajrzałem, i tu chodzi o ten schemat? :

Na tym rysunku nie masz parallel programming, tylko ISP. Sprawdź w tej dokumentacji na stronie 219
Bez kondensatorów kwarc nie zadziała.
Nie zasilasz atmegi z 12V. Z tego, co się orientuję, 12V jest tylko do sygnału RESET (w ten sposób programowało się w zamierzchłych czasach mikrokontrolery AVR), pozostałe sygnały i zasilanie jest normalnie z 5V.
Możliwe, że nie ustawiałeś fusebitów, ale wtedy, kiedy było pytanie (którego nie pamiętasz), mogło coś się zmienić. Sprawdź w tamtym projekcie, jakie są ustawione fusebity, będziesz wiedział, co może być nie tak.

Witam


A gdzie kolega szukał, przecież

W.g mnie aby wykonać ten układ na stykówce trzeba być desperatem albo mieć duuużą wprawę bo tam jest połączenie niemal "każdy z każdym".
Działanie w.w układu potwierdzam, ponieważ z przed okresu "niemania" mkAVRcalc. uzbierało mi się trochę niecałkowicie martwych ATmeg i okazało się że tylko jedna faktycznie wyzionęła ducha - pozostałe ożyły.

Pozdr.

O ile się nie mylę, prototyp układu powstał na stykówce:
http://mdiy.pl/wp-content/uploads/2010/ ... pe_doc.jpg
Osobiście bałbym się w ten sposób poskładać układ

W dodatku jeśli robi się własny projekt, to jest to trochę inne spojrzenie niż przenoszenie czyjegoś dość złożonego schematu na stykówkę.

Pozdr.

Na tej samej stronie, tylko przyznam szczerze że stronę przeglądnąłem pobieżnie i od razu przeszedłem do pobrania


Tak, widziałem to zdjęcie


Czyli ogólnie odradzacie mi stworzenie czegoś takiego bo to raczej przerasta moje możliwości. Więc już raczej wszystkiego spróbowałem i pozostaje mi po prostu jedynie kupno nowego uc?
Czy są jeszcze jakieś inne opcje w moim zakresie możliwości

Witam

Tak czy tak musiałbyś kupić ( no chyba żeby ktoś pożyczył ) bo tego chorego masz, ale doktor też jest "stworzony" z ATmegi.
Może tą nową ożywisz starą i będziesz miał parkę - ale szczerze mówiąc odradzam. Jednak jej nie wyrzucaj, jak uzbierasz więcej ( nie piszę tutaj z ironią ), nabierzesz wprawy elektronicznej to zbudujesz sobie doktora i będziesz mógł próbować ożywiać hiberniaki.

Pozdr.

Trochę "lepszy" sposób niż płytka stykowa to płytka uniwersalna (taka do lutowania). Bez wytrawiania da się złożyć. Ale nadal będzie mnóstwo przewodów wiszących w powietrzu...
Próbowałem jakiś czas temu to polutować... wymiękłem gdzieś w połowie, trochę za dużo tego. Dlatego w najbliższym czasie mam w planach zrobić projekt w eagle'u (w ramach ćwiczeń), przenieść termotransferem na płytkę, wytrawić i polutować.
Samo trawienie nie jest trudne, mi udało się już za czwartym razem

Pytanie było jaką częstotliwość miałeś na ATmega z której generowałeś sygnał zegarowy. Bo musisz zagwarantować min. 4 razy szybsze taktowanie niż prędkość SCK (a przy f ≥ 12MHz min. 6 razy).
Przetestuj jeszcze raz ale dając OBOWIĄZKOWO kondensatory w zakresie 12 - 22pF.

Przetestuj też obwód w wersji External RC Oscylator, podłączając do XTAL1 kondensator 22pF do masy i rezystor 15K do VCC a XTAL2 zostawiając niepodłączone.


Dokładnie tak. +12V podawane jest tylko na linię RESET. Układ zasilasz cały czas z +5V.

--
Pozdrawiam,
Robert