Robiłem właśnie pracę inżynierską o LED Cube i trochę wzorowałem się na tej stronie.
Moje uwagi:
- użyj ledów o niskim poborze prądu jeżeli nie szkoda Ci pieniędzy
- przy lutowaniu LEDów gdy zrobisz szablon w drewnie (użyłem płyty wiórowej) to sprawdzaj po 20 razy każdą diodę. W OBIE STRONY. Na wypadek gdyby któraś była uszkodzona i przewodziła w obu kierunkach... Osobiście kupiłem na ebay.com 1000 diod, w przeciwnym razie bym się nie wypłacił.
- przed zrobieniem szablonu w drewnie sprawdź długości nóżek diod. Osobiście sparzyłem się na tym, że kupiłem diody i nim przyszły zrobiłem szablon. Okazało się, że nóżki był krótsze o połowę... jedne mają ponad 1cm, drugie mają ponad 2cm. Sprawdź jakie kupiłeś
- sprawdzaj diody też pod kątem jasności świecenia, czasem po lutowaniu okazuje się, że struktura półprzewodnikowa przegrzała się. Efekt? Dioda nie świeci lub świeci słabiej
- po zlutowaniu ze sobą warstw (po każdej zlutowanej warstwie) sprawdzaj ponownie diody po 20 razy, ten układ jest nienaprawialny jeżeli pójdzie Ci dioda w środku sześcianu...
- gdy będziesz lutował już poszczególne warstwy, odegnij nóżki niższej warstwy delikatnie w bok a końcówki zakrzyw tak jak tam jest pokazane, to bardzo pomaga
- gdy zlutujesz cały sześcian użyj taśmy tak jak tam pokazano, ponieważ pojedyncze kabelki sprawią, że nigdy się nie znajdziesz
- układ z ATmega i tranzystorami: osobiście wyrzuciłem oporniki na bazie (wiem że teoretycznie powinny być, lecz tranzystory nie brały odpowiednio dużo prądu by spalić scalaka). Wtedy świeciły diody trochę jaśniej (wyjaśnię poniżej czemu to jest istotne, uważaj by nie spalić scalaka)
- rezystory na wyjściach rejestrów dobierz doświadczalnie (albo je wywal, lecz uważaj by nie spalić scalaków). Wtedy diody też świecą jaśniej.
- wyrzuciłem z tamtego układu komunikację po RS. Do samego sześcianu nie potrzebujesz tego.
- jeżeli LEDy będą świecić dla Ciebie za słabo to polecam dorzucić potem za rejestrami układ wzmacniający prąd. Można to zrealizować za pomocą całej baterii tranzystorów ale to czysty masochizm. Istnieją układy które sprawią, że będziesz mógł posłać na diody większy prąd, nawet rzędu 20mA na pojedynczą diodę (jeżeli nie użyjesz diod o niskim poborze prądu, które są droższe)
- zrób program tak by NIGDY nie pojawiły się dwie jedynki na wyjściach ATmegi, które trafiają na tranzystory. W przeciwnym razie pobór prądu będzie na tyle duży, że upali Ci zasilanie (zapewne je dostosujesz do pojedynczej warstwy a nie dla całego sześcianu)
Tamta strona jest bardzo dobra do wzorowania się.
Dodatkowo jeżeli będziesz wyświetlał obraz dynamicznie to pamiętaj że diody najpierw trzeba zaświecić, a potem wygasić (dzięki temu nie powstaje widmo). Efekt? Masz w pewnym sensie PWM i dioda na poszczególnej warstwie świeci ci 1/16 czasu. Efekt jest taki że dioda świeci 16 razy słabiej. Dla tego układy wzmacniające prąd na diody są dobre bo możesz wtedy posłać na pojedynczą diodę powiedzmy 100mA. Oczywiście pisze że dioda ma 10mA lub 20mA jako prąd maksymalny, lecz jest to prąd przy pracy ciągłej. W notach nieraz pisze, że diody w pracy impulsowej mogą być zasilone właśnie takimi 100mA. Niestety wtedy układ pobierze Ci znacznie więcej prądu z zasilacza... Jeżeli to będzie prąd w impulsie to nic się jej nie powinno stać (PRZEPROWADŹ TESTY NA DIODACH POZA SZEŚCIANEM). Dzięki temu będą świecić wyraźnie. Z tego powodu tak istotne jest by diody świeciły ładnie przed dodaniem układu wzmacniającego. Jeżeli dasz ten układ wzmacniający prąd to jednocześnie musisz dać mocniejszy zasilacz...
Program pisałem sam, jest prosty. Najgorsze jest lutowanie tych chrzanionych diod... Istna udręka... Człowiek wtedy dowiaduje się jaki posiada zasób przekleństw gdy musi wymienić 20% diod na warstwie ponieważ przepalił się podczas lutowania. Na początku brakuje wyczucia a drewno nie odprowadza ciepłą i wystarczy pół sekundy by było po diodzie... Potem jest lepiej jak już się ma wyczucie.
W razie pytań pisz.
Kanał - ATNEL tech-forum
Zaloguj
Zarejestruj
Informacje o cookies
FAQ
Szukaj
