Witam wszystkich serdecznie.

To są moje (jakby to powiedzieć) pierwsze kroki z pisaniem w C.

Nabazgrałem sobie niby prosty program, który powinien odebrać paczkę danych, sprawdzić, czy jest jej koniec oraz wysłać zawartość bufora na PORT C + ustawianie sygnałów sterujących na PORT A - Pomijam kwestie, typu timeout - to zostawiam na później do oprogramowania.
Długość paczki danych jest zmienna i zawiera się (na razie) w przedziale od 3 do ok. 32 bajtów.
Generalnie, jest to strumień danych dla układu PSG AY-3-8913 który wysyłam z komputera.
W skrócie - µP odbiera bajty; sprawdza, czy jest koniec (znaki eb w buforze); odczekuje odpowiednią ilość przerwań; wysyła dane do PSG, wysyła znak 'n' poprzez UART i cykl powinien się powtarzać...
Niestety, program na µP wysypuje się czasami na pierwszym wysłanym znaku poprzez port szeregowy, czasami można wysłać około 11kB - muzyka wydobywa się z układu, dopóki procesor się nie zawiesi/nie zresetuje.

Od strony technicznej -> Płytka uniwersalna UM-17, ATMEGA644 w podstawce, kilkanaście kondensatorów blokujących 100nF na linii zasilania, jak i przy samym procku + kilka szt elektrolitów 10..47uF na linii zasilania, /RESET podciągnięty rezystorem 3k9 + dodatkowo kondensator 2,2nF; kwarc 22,1184MHz z przylutowaną obudową do masy oraz kondensatorami 33pF (niestety tylko takie miałem w szufladzie); układ dźwiękowy jest na zwykłej stykówce - także tutaj mnóstwo kondensatorów 100nF oraz 10uF i kabelki podpinanie przez goldpiny. Zasilanie biorę z zasilacza laboratoryjnego.

Podobny kod (o dziwo) śmiga mi na attiny2313V@28,224MHz - ale tam odbieram na sztywno ramkę 4 bajtów i ustawiam preskaler/rejestr OCR w celu wygenerowania częstotliwości 1,764MHz dla PSG oraz odpada mi przerwanie timer'a - wykorzystuje sprzętowe zmienianie stanu pinu na przeciwny (tryb CTC + toggle OC0B)

Podejrzewam, że najprawdopodobniej dochodzi do kolizji przy przerwaniach, ale nie mogę tego rozgryźć. Gdzie popełniłem błąd?

Mogę dać mini bibliotekę do obsługi hd44780 (lcd595.h/lcd595.c pisaną dawno temu) ale wątpię, by tam występował problem, gdyż tylko raz wysyłam ciąg znaków do LCD, poza tym dotychczas nie było z nią problemów w innych zastosowaniach.

Przepraszam za te gryzmoły poniżej - stare nawyki z TASM/Pascal/Basic, rozdzielczości 80x25 znaków itp... Musze się ogarnąć :/

Dobra, trochę inaczej...
Za pisanie post pod postem pewnie mi się oberwie.

Napisałem programik testowy:



Kod jest raczej bez sensu. Odbieram bajty, uzupełniam tablicę, a w pętli głównej mam warunek, który sprawdza, czy jest odebrane ponad 200 bajtów - jeśli tak, to zmienia stan pinu PA7 i resetuje zmienną.
W przerwaniu także warunek, który nie dopuszcza do pisania poza zakres tablicy i jest on o 1 element mniejszy, niż sama tablica.

W Br@y terminal puszczam 32 bajty z opóźnieniem co 100ms - przez kilka sekund dioda migocze, po czym następuje reset procesora (widać to po tym, że dioda raz świeci ciągłym światłem przez 3s lub nie świeci przez ten sam okres czasu)

Zmieniłem kwarc na 2x wolniejszy, ustawiłem rejestr UBRRL, zmieniłem dyrektywę f_cpu w opcjach projektu Atmel Studio 6.2 i dalej to samo

O co tu chodzi? Bo ja już nie wiem...

Pozdrawiam.

Dobrze byłoby wiedzieć co jest źródłem resetu. Wypróbuj lekko zmodyfikowany kod:

_________________
Dragonus Cracovus: Biomagia

W terminalu wypisuje mi:


Czyli, jakby wylądował znikąd na początku programu. (?!)

[edit]

Wymieniłem procesor na inną M644, wgrałem program i tylko raz wyrzuca wartość 10 po włączeniu zasilania.
Wychodzi na to, że procesor jest uszkodzony - z czymś takim jeszcze się nie spotkałem. (I raczej bym nie podejrzewał)

Dziękuje Krauser za pomoc.
Temat do zamknięcia.