Witam,
Na AVRze i na NFR tworzę czujnik wilgotności gleby , który będzie stał na dworze i z tego powodu musi on wytrzymać warunki zewnętrzne. W poprzednim czujniku zastosowałem drogą wodoszczelną obudowę i niestety pomimo ceny czujnik po paru tygodniach stania w wilgotnym środowisku odmówił posłuszeństwa (możliwe, że wilgość dostała się przez przepust).
Tak czy inaczej stwierdziłem, że wolałbym zastosować tanią w miare wodoszczelną obudowę a po prostu cały układ zalać masą która zagwarantuje odporność na warunki zewnętrzne. Co najwyżej wyprowadzę kabelki do zasilania i do przeprogramowania. Układ będzie bateryjny więc nie będzie problemów z chłodzeniem.
Tylko pytanie jaką masę wybrać, możęcie polecić taką masę, żeby dała radę a przy okazji nie miała kosmicznej ceny a dodatkowo można byłoby kupić masę w rozsądnych ilościach np 1l ?

Michał

Chyba żywica będzie w przystępnej cenie i łatwa w użyciu. Kiedyś coś podobnego robiłem i na szybko wcisnelem pól tubki silikonu i tez się sprawdziło

Z tego co pamiętam to żywica epoksydowa (np. Epidian) jest stosowana do zalewania elementów elektronicznych (kondensatory itp). Większość jeśli nie wszystkie masy zalewowe są wykonywane na bazie żywicy z dodatkami np. zmniejszającymi przenikalność elektromagnetyczną.
Jeśli nie spodziewasz się wysokich napięć oraz szybkich zmian temperatury, to możesz spokojnie zalać całość żywicą (mikrofony, głośniki itp. oczywiście odpadają z wiadomych względów) tylko pamiętaj, że żywica jest krucha. Wyprowadzone przewody będą odłupywały po kawałku Twoją zalewę i tyle będzie z szczelnej obudowy jeśli będzie zbyt cienka warstwa żywicy. Najlepiej zawiesić płytkę w pojemniku który będzie robił za formę i zalać żywicą tak żeby przewody wystawały mniej więcej na środku.
Jeśli chcesz całość zakopać w glebie to może warto całość pokryć na zewnątrz żelkotem, taki rodzaj żywicy o większej odporności na środowisko naturalne.

Ja bym elektronikę włożył do plastikowego pudełka ładnie uszczelnił
pudełko taśmą oraz przewody tak aby zrobić na nich coś w rodzaju rękawa tak by woda
się nie dostała między izolację a przewód
i włożył do drugiego pojemnika i zalał to sylikonem

Tak aby w razie usterki można było dostać się do elektroniki i ją naprawić


Kiedyś łącząc kable elektryczne robiło się tak zwane mufy i były one zalewane lepikiem ( smołą )

Idź na całość
https://www.youtube.com/watch?v=wNO6TGTNKVU

Witaj.
Tylko żywica epoksydowa.
Nie wiem jakiej kubatury masz to pudełko ale zmniejsz troszkę proporcję (minimalnie mniej utwardzacza) dlatego,że podczas procesu utwardzania powstaje dość duży pik temperatury.
Wolnej będzie zachodziła reakcja ale obniżysz trochę temperaturę procesu.
Musisz także konkretnie polutować elementy bo płytka (elektronika) będzie już niedostępna.....gdy się utwardzi.
Pozdrawiam.

"Tylko żywica epoksydowa." A niby dlaczego Tylko żywica? Nadaje sie wszystko co nie przewodzi prądu. Od wszystkich praktycznie farb i lakierów olejnych po smoły i inne dziadostwo. Co kto lubi.

Ja przepraszam, ale zanim się takie bzdury wygłosi to jednak warto chociaż odrobinkę, ociupinkę się zastanowić, po prostu pomyśleć... sorry ale jak się słyszy takie porady to aż ciarki po plecach przechodzą ... i jeszcze jaki techniczny opis ... no brawo.

- dziadostwo może odpaść po jakimś czasie, np pod wpływem temperatury albo światła
- dziadostwo może powodować korodowanie i wcale nie metali ale nawet niektórych plastikowych części w niektórych elementach
- dziadostwo może spowodować zbyt duże naprężenia podczas utwardzania i w ogóle wyrwać elementy SMD, szczególnie te słabiej przylutowane

itp itd

_________________
zapraszam na blog: http://www.mirekk36.blogspot.com (mój nick Skype: mirekk36 ) [ obejrzyj Kurs EAGLE ] [ mój kanał YT TV www.youtube.com/mirekk36 ]

Klej na gorąco, tani i dobry w razie czego hotem delikatnie i dostaniesz sie do elementów.

Nie jestem przekonany do zalewania elektroniki klejem na gorąco (ale ja się nie znam). Mam natomiast patent na odklejenie kleju. Wystarczy podlać czymś na bazie alkoholu (testowane z IPA i denaturatem). Odkleja się.

Wygląda że przeanalizuje temat Epidiana bo z tego co zerknąłem jest to dość tanie i chyba "da radę". Postaram się tak zrobić, że obudowa będzie zalana do pewnego poziomu żeby było można jednak wymieniać baterię oraz żeby z zalewy wystawały przewody do ewentualnego przeprogramowania.
Czujnik będzie wystawał ponad ziemię bo będzie miał antenę natomiast tylko czujnik wilgotności będzie wbity w ziemię i połączony kablem wpuszczonym do obudowy przez uszczelniony przepust.

Natomiast jak napisał Mirek temat zalewania nie jest banalny. Pracowałem w firmie gdzie wytwarzalali układy który były zalewane specjalną mieszanką (wybraną po dłuższej analizie) tylko że takiej mieszanki raczej się nie zastosuje w domu bo było to sprzedawane min 10l pojemnikach dlatego napisałem posta z pytaniem co wy polecacie . Co trzeba uwzględnić przy wyobrze żywicy,na ile jest wodoszczelna, gęsta, czy nie powoduje korozji, czy przy zastyganiu nie ma naprężeń, czy i na ile jest termoizolacyjna (bo jak macie układ który się grzeje to jest problem), warto też zbadać co powoduje masa jeśli chodzi o propagację fal to w przypadku jak zalewacie antene itp.

Swoją droga mogę napisać parę słów o swoich doświadczeń jeśli chodzi o wodoszczelność. Ogólnie to wygląda tak, że jeśli mamy wodoszczelną obudowę zamontowaną na dworze ale jednak pod jakimś zadaszeniem to nawet prostę rozwiązanie daję radę. Natomiast jeśli obudowa będzie wystawiona na opady albo co gorsze będzie leżała w jakieś kałuży to zaczynają sie schody. Jeśli jest jakieś wyprowadzenie z obudowy to musi zastosować dobry przepust a ja jeszcze bym to uszczelniał. Nawet jeśli obudowa jest IP67 to w dalszym ciągu nie zakładałbym że to jest 100% wodoszczelne. No nawet nie chodzi o to, że woda będzie wlewała się litrami ale po prostu wystarczy para która się skondensuje w obudowie i po jakimś czasie układ będzie skorodowany. Taki czujniczek na dworze ale pod lekkim zadaszeniem działa u mnie 3 rok tu przykład jak to wygląda http://jeziora.szymanskich.net/ (teraz robię 2 wersję opartą na czystym AVR bo aktualny to płytka Arduino)

To w ramach ciekawostki powiem wam, że w tej firmie gdzie pracowałem były dwa typy urządzeń, jedne miały pracować powiedzmy na głębokości 1m (bo urządzenie miało pracować w studzienkach które mogło być zalewane) , urządzenie nie było zalewane żywicą ale miało obudowę IP67 i pomimo tego zdarzały się zwroty bo obudowa delikatnie pękła i już woda była w środku. Swoją drogą nie wiem czy wiecie ale niektóre tworzywa sztuczne z założenia nie są wodoszczelne po prostu woda przez nie przesiąka
Jeszcze ciekawsze było urządzenie drugie przeznaczone dla nurków i co lepsze mogło pracować do głębokości 100m! Tu obudowa wyglądała pancernie, była skręcana porządnymi śrubami i o ile pamięć mnie nie myli miała dwie uszczelki. Zero wyprowadzeń (bo to źródło zła) a przyciski bazujące na indukcji. To dawało radę.

Ja tylko jestem ciekaw czemu te pytanania są w DIY ...
Przeniosę temat tam gdzie jego miejsce , ale następnym razem bedą ostrzeżenia
za nie czytanie ustaleń dotyczących działów i forum.

_________________
[b]San Escobar! Patria mia! Tu eres como la salud.[/b]

Sorry ,ale żywica jest najbardziej kurczliwym i twardym materiałem do tego celu używanym. Jeśli żywica tego nie pourywa to żaden inny z wymienionych przeze mnie materiałów tez tego nie zrobi. Testowałem żywice ,silikon i zalewę bitumiczna wszystkie sie sprawdziły. "Dziadostwo" było z przymrożeniem oka.

A może sam lakier do zabezpieczania elektroniki ( pcb ) np: " lakier silikonowy scc3 ". Minusem jest jego cena ok 70zł/200ml, drugi minus czas schnięcia do pełnego utwardzenia w temperaturze pokojowej ok 2 do 3 dni. Plusem jest to że w razie uszkodzenia elektroniki można lutować ( naprawić ).