Witam serdecznie po dość sporej przerwie.
W tej chili zajmuję się małym projektem, mam zamiar wysterować kilka serw za pomocą atmegi8. Po wćiśnięciu przycisku ma się uruchamiać cukl ruchów serwa. W programie błędów nie mam, wszystko działa jak należy przy zasilaniu 5V.
Serwo chciałbym zasilić 7V.
I mój problem..
Cały na cały układ podaję 12V, bezpośrednio z zasilacza 12V 1,4A. Zasilanie mikrokontrolera stabilizuję przez użycie 7805 a aby zasilić serwo wykorzystuję dzielnik napięciowy.
W momencie gdy podłączam serwo, na zaciskach (tych do których podłączam serwo) napięcie spada do 2,3V. Serwo nie reaguje. (w sumie nie dziwne skoro od ~5V działa)
Zdecydowanie nie jestem ekspertem w dziedzinie, dlatego zwracam się do was po rady.
Co robię źle?
Schemat połączeń przedstawiam poniżej:



Pozdro!

Zobacz sobie, jaki prąd pobiera serwo, a jaki możesz pobrać z takiego dzielnika. Dzielniki napięciowe nie służą do tego. Najszybciej musiałbyś zastosować tranzystor w układzie wtórnika emiterowego jako stabilizator napięcia.

_________________
Amatorska stacje meteorologiczna

A jakaś inna, prosta metoda?
W planach mam sterować kilkunastoma serwami

Zastosuj stabilizator LM 317 zamiast tego dzielnika

O tym stabilizatorze już myślałem ;p
Problem w tym, że go nie mam a dla samego stabilizatora wysyłka.. ^^
będę mieć chwilę to zajrzę do najbliższego elektronicznego, mam nadzieję że znajdę
Dzięki wszystkom

Weź pod uwagę dwie rzeczy. Pierwsza z nich to wydajność zasilacza. Max 1.4A, a ty chcesz sterować kilkanaście serw. Nie napisałeś jakie to serwa i ile. Musisz zobaczyć, jaki maksymalny prąd one mogą pobrać. Druga sprawa to moc, jaka wydzieli się na LM-ie. Bez radiatora się raczej nie obejdzie.

_________________
Amatorska stacje meteorologiczna

Znaczy...
Może tak. Początkowo do testów zasilacz 1,4A - max 2 serwa.
Chcę najpierw pobawić się 2 serwami a dopiero po testach zacząć zabawę z większą ilością
Jeśli użyłbym LM'a to 1 na max 3 serwa. Ewentualnie zamiast LM317 użyłbym LM350 i wtedy powiedzmy 5 serw na 1 LM350 (max 3A wydajności) i oczywiście "bez radiatora się nie obejdzie".