Witam, niedawno kupiłem transformator toroidalny (nie był wcześniej używany). Pierwsze co zrobiłem to oczywiście sprawdziłem czy działa. Podłączyłem go do sieci i do mostka prostowniczego. Miernikiem sprawdziłem czy jest napięcie (na karteczce dołączonej do niego jest napisane, że napięcie wyjściowe wynosi 12V). Na mierniku pojawiło się 7V, ale gdy dotknąłem przewodów podłączynych do miernika, napięcie spadło. Później podłączyłem do tego transformatora żarówkę 12 woltową, która w ogóle się nie zaświeciła. Dołożyłem do niego kondensator 10000uF, ale bez zmian. W końcu sprawdziłem miernikiem czy jest w ogóle jakieś napięcie, ale miernik pokazał zero. Czy ktoś jest mi w stanie pomóc mi?

Sprawdź omomierzem, jaką rezystancję ma pierwotne uzwojenie. Powinno być kilka-kilkanaście omów. Jeśli brak przejścia, to albo spalone uzwojenie, albo przepalony bezpiecznik termiczny.

_________________
Battlelore... Front Line Assembly...

Podłącz żarówkę bezpośrednio do wyjścia transformatora, możliwe też, że masz uszkodzony mostek.

Odłączałeś mostek prostowniczy i sprawdzałeś czy w ogóle wychodzi napięcie zmienne z samego transformatora bez mostka?np.też przyłaczając tylko żarówkę?

Miernik pokazuje 1 czyli brak przejścia. Spróbuję się dostać do bezpiecznika, ominę go i zobaczę ponownie czy są jakieś zmiany.
Żarówkę podłączyłem bezpośrednio pod transformator, ale też nie świeci.

Problem już rozwiązany. Uszkodzone było uzwojenie pierwotne. Naprawiłem to i transformator już działa. Dziękuję wszystkim za pomoc