ATNEL tech-forum
https://forum.atnel.pl/

Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01
https://forum.atnel.pl/topic22890.html
Strona 1 z 3

Autor:  mirekk36 [ 23 lut 2020, o 11:53 ]
Tytuł:  Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01



a teraz ALTERNATYWA ;)

Autor:  auers [ 24 lut 2020, o 19:18 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

Mirku, coś czuję, że znowu wywołasz burzę.
Niestety kondensator na napięcie 275 V będzie za mały.
230V to nie jest napięcie szczytowe jest to wartość skuteczna napięcia.
W szczycie będzie 230V * pierwiastek(2) wyjdzie ponad 300V.
Dlatego to powinien być kondensator na minimum 400V.

Autor:  mirekk36 [ 24 lut 2020, o 20:05 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

Tak trochę za mały i dziękuję za tę uwagę ! - mówię wprawdzie i pokazuję w filmiku kondensator na 400V ale rzeczywiście jakoś zawieruszył mi się tam ten na 275V i też go potwierdziłem niepotrzebnie.

Już dodałem uwagę w opisie pod filmem ale też może uda się dodać jakieś napisy w kolejnych 2 częściach tego poradnika.

Autor:  Wirnick [ 25 lut 2020, o 10:28 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

Dobrze, że to zamieszanie z kondensatorami powstało. Czasami szczegół urasta do rangi problemu. W układzie może być zastosowany kondensator 0.47uF/250V~, a różnica jest tylko w znaczku na końcu wartości znamionowej(- lub ~).

Autor:  mirekk36 [ 25 lut 2020, o 10:44 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

Wirnick napisał(a):
W układzie może być zastosowany kondensator 0.47uF/250V~, a różnica jest tylko w znaczku na końcu wartości znamionowej(- lub ~).

No to jak to w końcu ? ;) aż zapytam bo na analogówce to ja aż tak się nie znam ;) toż wszyscy mówią że nie może być taki nawet na 275V a ty piszesz, że może być na 250V ??? ;)

Autor:  Zealota [ 25 lut 2020, o 11:21 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

mirekk36 napisał(a):
taki nawet na 275V a ty piszesz, że może być na 250V ???

Bo pewnie ten "znaczek" mówi już czy ta wartość jest przed czy po liczeniu wartości szczytowych :)
Elektronika i elektryka to kwestia punktu odniesienia - zawsze :)

Autor:  Wirnick [ 25 lut 2020, o 11:44 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

Tak to jest, że wszyscy tylko mówią. Ja nie odsyłam do literatury, ale do gotowych układów zasilaczy renomowanych firm. Wszelkiego rodzaju filtry przeciwzakłóceniowe zbudowane z elementów LC mają w sobie kondensatory. Wystarczy przeczytać, że kondensator ma wartość znamionową np. 0.47uF 275V AC lub 0.47uF/275V~ - co oznacza to samo(może być użyty w obwodach prądu przemiennego 230V AC 50Hz).

Autor:  SylwekK [ 25 lut 2020, o 12:01 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

Zrobiłem wiele zasilaczy beztransformatorowych i często miałem pod ręką kondensatory właśnie na 250 lub 275V AC. Nie zauważyłem błędów w działaniu poza jednym przypadkiem. Po około 12-16 miesiącach użytkowania pojemność bardzo spadła i musiałem wymienić taki kondensator. Nie wiem czy przyczyną było jego napięcie 275V czy po prostu wada konstrukcyjna. Być może oznaczenie właśnie było bez "fali" na co mogłem nie zwrócić uwagi. Wniosek z tego taki, że jeśli od razu układ nie pieprznie to po prostu szybciej kondek straci pojemność :)

Autor:  mirekk36 [ 25 lut 2020, o 12:13 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

Wirnick napisał(a):
Wystarczy przeczytać, że kondensator ma wartość znamionową np. 0.47uF 275V AC lub 0.47uF/275V~ - co oznacza to samo(może być użyty w obwodach prądu przemiennego 230V AC 50Hz).

No więc dlaczego część ludzi tak krzyczy, że musi być na 400V a nie może być na 275V ?

------------------------ [ Dodano po: 6 minutach ]

Zealota napisał(a):
mirekk36 napisał(a):
taki nawet na 275V a ty piszesz, że może być na 250V ???

Bo pewnie ten "znaczek" mówi już czy ta wartość jest przed czy po liczeniu wartości szczytowych :)
Elektronika i elektryka to kwestia punktu odniesienia - zawsze :)


Wiesz ale mi nawet nie chce się rozpatrywać czy kondensator jest na napięcie stałe DC czy na AC bo to chyba jest oczywiste jak drut ;) że do tych celów chodzi nam tylko o AC.

A ponieważ ja nie często robiłem tego typu zasilacze więc nie mając doświadczenia z tego typu kondensatorami dopytałem w końcu tutaj o to na jakie napięcie powinno się dobrać. Czy taki na 250V albo na 275V będzie działał poprawnie czy jednak nie. Tzn czy przy takich oznaczeniach producent kondensatora przewidział możliwość jego bezpośredniego wpięcia do linii 230V czy jednak nie do bezpośredniego.

------------------------ [ Dodano po: 7 minutach ]

Wirnick napisał(a):
Ja nie odsyłam do literatury, ale do gotowych układów zasilaczy renomowanych firm.

Jak człowiek się tym nie zajmuje i nie zna w ogóle tych tematów - to niestety to za dużo nie da ;) więcej da podpowiedź z praktyki jak to jest w takich zasilaczach.

------------------------ [ Dodano po: 12 minutach ]

Wirnick napisał(a):
Wystarczy przeczytać, że kondensator ma wartość znamionową np. 0.47uF 275V AC lub 0.47uF/275V~ - co oznacza to samo(może być użyty w obwodach prądu przemiennego 230V AC 50Hz).

O! to by było właśnie istotne - czyli, że ten kondek na schemacie który dałem na 275V powinien śmigać - i ja też tak domyślnie podszedłem do tego gdy pisałem tę wartość - ale może popełniłem błąd nie biorąc czegoś pod uwagę - gdy widzę że tyle osób krzyczy na YT ;) że musi być na 400V

Autor:  auers [ 25 lut 2020, o 21:37 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

Skoro ja zacząłem, to może wyjaśnię i nieco rozjaśnię skąd to zamieszanie z tym kondensatorem.
Na filmie podajesz że napięcie maksymalne w szczycie sinusoidy to 230V. A tak naprawdę 230V odnosi się do wartości skutecznej. Napięcie szczytowe w tym przypadku to 325 V i właśnie takie napięcie musi wytrzymać kondensator. Na filmie brakło informacji, że musi to być kondensator oznaczony 275V ale AC. Dla początkujących do których jest kierowany ten materiał może to być niewystarczające. Przy wyborze kondensatora np. na 300V ale DC niestety będzie to za mało. Wracając jeszcze do kondensatora 275V. Jeżeli jest on oznaczony jako AC oznacza to, że podane napięcie dotyczy wartości skutecznej czyli wytrzymuje napięcia o amplitudzie 389V czyli to te przybliżone 400V.

Autor:  mirekk36 [ 25 lut 2020, o 21:47 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

auers napisał(a):
Wracając jeszcze do kondensatora 275V. Jeżeli jest on oznaczony jako AC oznacza to, że podane napięcie dotyczy wartości skutecznej czyli wytrzymuje napięcia o amplitudzie 389V czyli to te przybliżone 400V.

No i o to mi chodziło .... ;) dziękuję

auers napisał(a):
A tak naprawdę 230V odnosi się do wartości skutecznej. Napięcie szczytowe w tym przypadku to 325 V

Nie chcę tu się jakoś na siłę bronić bo pokazywałem to w MEGA uproszczeniu i proszę cię zobacz ew jeszcze raz - mówiłem o 300V również

auers napisał(a):
Na filmie brakło informacji, że musi to być kondensator oznaczony 275V ale AC.

No tutaj to niestety po prostu traktuję to jako oczywistą oczywistość i wątpię aby ktoś chcąc zapodać kondensator do napięcia sieciowego (sinusoidalnego) przemiennego chciał stosować stricte kondensator DC, tzn wiem że można zdaje się ale musi być na dużo wyższe napięcie DC - no ale to znowu byłoby wchodzenie w szczegóły których zdecydowanie chciałem uniknąć.

Brakło mi tylko informacji o tym 275V ale jednak w takim razie okazuje się, że dobrze było na schemacie że 275V

Tak czy inaczej auers BARDZO DZIĘKUJĘ za takie wprost objaśnienie jak to jest z tym oznaczaniem napięć na kondensatorach. Jako jedyny tak prosto i jasno to opisałeś, szczerze powiedziawszy - gdybym miał oglądać jakiś poradnik na tego typu tematy - to z miłą chęcią twój bym obejrzał - bo też krótko i prosto potrafisz przekazać sedno sprawy!

Autor:  SylwekK [ 25 lut 2020, o 21:58 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

Czyli jak mówiłem, mój kondek musiał być wadliwy skoro po nieco ponad roku padł, a inne urządzenia od lat pracują z tymi na 275V :)

Autor:  mirekk36 [ 25 lut 2020, o 22:21 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

SylwekK napisał(a):
Czyli jak mówiłem, mój kondek musiał być wadliwy skoro po nieco ponad roku padł, a inne urządzenia od lat pracują z tymi na 275V :)

SylwekK nie chcę żeby to zabrzmiało jako jakieś cukrzenie - ale ja to Ciebie naprawdę podziwiam - bo nie tylko szereg twoich projektów robi wrażenie ale rzeczy które opisywałeś jak np spawanie przewodów elektrycznych, czy tą różnicówkę końcową do kosiarki ale wiele innych - to pokazuje, że jesteś takim fajnym praktykiem - i pasjonatem i chyba twój Tata również ;) bo też go zdaje się wspomniałeś gdzieś. I to jest na prawdę extra. Sorry - musiałem to powiedzieć :lol:

Autor:  auers [ 26 lut 2020, o 00:01 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

mirekk36 napisał(a):

auers napisał(a):
Na filmie brakło informacji, że musi to być kondensator oznaczony 275V ale AC.


No tutaj to niestety po prostu traktuję to jako oczywistą oczywistość i wątpię aby ktoś chcąc zapodać kondensator do napięcia sieciowego (sinusoidalnego) przemiennego chciał stosować stricte kondensator DC, tzn wiem że można zdaje się ale musi być na dużo wyższe napięcie DC - no ale to znowu byłoby wchodzenie w szczegóły których zdecydowanie chciałem uniknąć.


Tu nie chodzi o chęć stosowania kondensatorów do DC.
Bardziej miałem na myśli, że z tego schematu i przekazu przy najmniej dla mnie nie było oczywiste że 275V odnosi się do wartości Urms (wartość skuteczna).
Z tego co tłumaczyłeś o wartościach napięć szczytowych wywnioskowałem, że w schemacie jest wartość odnosząca się do amplitudy stąd mój post.
Tak jak to koledzy pisali wcześniej kondensatory faktycznie na to samo napięcie, mogą być różnie oznaczone i dobrze wiedzieć skąd się to bierze.
Kondensatory na 400V w tym układzie się sprawdzą a na niższe w zależności jak to napięcie będzie oznaczone mogą wytrzymać ale nie muszą.
Jeżeli będą to kondensatory na Urms=275V to tak, te kondensatory się nadają.

Tak jak zuważył kolega Wirnick to tylko taki mały szczegół w oznaczeniu, a dzięki tej dyskusji może ktoś uniknie podobnej pomyłki.

sprawy![/quote]

Autor:  mirekk36 [ 26 lut 2020, o 08:21 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

Tak wiem, ale pewnie nawet jak bym napisał na schemacie 470nF/~275V AC albo 275VAC to i tak i tak część osób miałoby pretensje ... Ale rozumiem swój mały błąd w zakresie oznaczenia tego kondensatora - dlatego też na kolejnych filmikach dodałem w postaci napisu, że powinien być minimum na 400V. Z tym że jak wchodzimy gdziekolwiek do jakiegoś sprzedawcy kondensatorów i zaczynamy szukać takich do działań z 230V to szybko widać, że kondensatory na wyższe napięcia są oznaczane jako np VDC albo VAC. I dlatego nie przypuszczam aby ktoś się decydował na te VDC skoro mamy do czynienia z napięciem AC

Zatem jeszcze raz dziękuję auers za wyjaśnienia i moim zdaniem gdyby ktoś czy na kanale YT czy na FB tak jak tutaj wyjaśnił w czym rzecz to byłoby całkiem inaczej i ja też bym się do tego odniósł może nieco szerzej.

Autor:  JarekK [ 26 lut 2020, o 11:29 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

Bardzo Mirku dziękuję za cykl wideo o zasilaczach beztransformatowych.
Ostatnio właśnie myślałem o prostym radiowym sterowaniu w mieszkaniu na 433 MHz i znalazłem pomocne artykuły w archiwach Elektroniki Praktycznej i tam w odbiorniku jest zastosowany taki zasilacz beztransformatorowy.
Może się komuś przyda:
https://ep.com.pl/archiwum/13276-sierpien-2008
temat: "Zasilacz beztransformatorowy"

https://ep.com.pl/archiwum/13382-czerwiec-2017
temat: "Zdalny włącznik radiowy"
https://ep.com.pl/projekty/projekty-ep/ ... ik-radiowy

Oczywiście z niecierpliowścią czekam na twoje przykładowe zastosowania w układach mikroprocesorowych.


Dodam jeszcze, że źródłem wielu przydatnych elementów do takiego zasilacza może być tania żarówka LED na 230V.

Autor:  mirekk36 [ 26 lut 2020, o 12:23 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

JarekK napisał(a):
Dodam jeszcze, że źródłem wielu przydatnych elementów do takiego zasilacza może być tania żarówka LED na 230V.

Bardzo fajna sugestia ;)

Autor:  SylwekK [ 26 lut 2020, o 12:29 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

mirekk36 napisał(a):
...to pokazuje, że jesteś takim fajnym praktykiem - i pasjonatem i chyba twój Tata również...


Hehe, dzięki Mirek za miłe słowa. No trochę prawdy w tym jest - to chyba rodzinne :) Po prostu, jak się coś lubi to trzeba kombinować ile się da i nie zatrzymywać na samej teorii (choć ta jest ważna jako punkt odniesienia). We wszystkim nie można być dobrym, ale trzeba obrać jakiś cel mieć motywację i jakoś leci :)

A jak już jesteśmy w niebezpiecznym obszarze działań elektronicznych to przypomnę link do projektu, który prawdopodobnie wpisuje się w temat idealnie i będzie jakąś inspiracją dla innych, a może i dla Ciebie w jakimś poradniku ;-)
post182715.html

Autor:  mirekk36 [ 26 lut 2020, o 12:44 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

SylwekK napisał(a):
a może i dla Ciebie w jakimś poradniku

Ale ja już właśnie zapowiedziałem, że DOKŁADNIE coś takiego będę pokazywał w jednym z kolejnych poradników - tyle że u mnie będzie to włącznik/wyłącznik na pilota podczerwieni na procku. Jednak z uwagi na sposób prostowania napięcia (mostek gretza) będę musiał użyć optotriaka i ew optoizolatora do wykrywania zera sieci - czyli nieco bardziej skomplikowany układzik. Ale dokładnie tego typu idea ;) Postaram się też w tym poradniku pokazać właśnie na forum może twoje rozwiązanie jako alternatywne i żeby zobaczyć w jakim przypadku można użyć bezpośredniego sterowania triaka wprost z procka bez użycia optotriaka czy bez użycia optoizolatora do detekcji zera sieci ;) Hejterzy się zagotują ;) ale co zrobić ... to zwykle ludzie nie mający nic wspólnego z elektroniką a już praktyką ??? uuuuu to już w ogóle ;)

Autor:  SylwekK [ 26 lut 2020, o 13:12 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

Właśnie chyba przez bezpośrednie sterowanie triakiem nie użyłem tam mostka choć kiedyś wrócę do tematu i pokombinuję :)
Detekcję zera możesz spokojnie zrobić nawet gdy jest mostek. Podłączasz się rezystorem przed mostkiem i uwaga drugi rezystor 1Mom też przed mostkiem do drugiego punktu zailającego i do masy procka. Wydaje się dziwne, ale sprawdź ;-)
Wydawać by się mogło, że 230 na pin jest zabójcze dla procka, jednak prąd jest tak mały dzięki rezystorowi, że wewnętrzne diody na wejściach portów spokojnie to ogarniają. Tym samym sposobem podłączałem też prądniczkę tacho od silnika do pralki, która dawała ponad 100V na pełnych obrotach :)

Autor:  mirekk36 [ 26 lut 2020, o 13:59 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

Tak masz rację detekcja z samym rezystorem by wyszła spokojnie ale dla porządku chyba zrobię ją na optotriaku. Co do bezpośredniego sterowania triaka z procka to z tego co mi wiadomo to się nie uda gdy jest pełny prostownik dwu-połówkowy - bo wtedy nie będzie wyzwalania bramki triaka prawidłowego niestety. Aż tak na triakach się nie znam ale kiedyś o tym czytałem no i sam próbowałem na przekór temu co czytałem sprawdzić - i niestety nic chu chu ;) była kicha. A gdy użyłem zgodnie z zaleceniem po drodze optotriaka to szło jak masło. Krótko mówiąc - właśnie wg tego co czytałem to twój projekt i prostownik jedno-połówkowy - pozwala właśnie na prawidłowe wysterowanie triaka bezpośrednio z procka.

Miło byłoby usłyszeć od kogoś kto lepiej niż może ja - zna się na triakach - dlaczego tak jest. No chyba że też ktoś obali ten mój być może mit ;) Ja chętnie posłucham i podyskutuję i na pewno wtedy też czegoś nowego się dowiem, za co z góry dziękuję ;)

------------------------ [ Dodano po: 3 minutach ]

Jest - mam! tzn zobacz nawet w tej nocie PDF do której link podałem jest napisane o tym sterowaniu triaka w aspekcie zastosowanego sposobu prostowania 230V

Obrazek

ale ja nie umiałbym na razie jasno, rzeczowo i krótko tego wyjaśnić niestety

Autor:  SylwekK [ 26 lut 2020, o 15:00 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

Ano właśnie, brak bezpośredniej masy AC nie pozwala sterować bezpośrednio traktem gdy jest mostek. W końcu jeden optotriak nie zajmie dużo miejsca. Detekcję jednak polecam bezpośrednią w takich układach. Tu już dużo wygody zyskujemy, a w kwestii bezpieczeństwa nie ma to już w takim przypadku żadnego znaczenia, bo i tak procek jest pod napięciem :)

Autor:  akenes [ 26 lut 2020, o 15:12 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

Mirku ale czy ten kondek który jest pokazany na filmiku nie jest właśnie na 400VDC i 200VAC?

Autor:  mirekk36 [ 26 lut 2020, o 18:47 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

akenes napisał(a):
Mirku ale czy ten kondek który jest pokazany na filmiku nie jest właśnie na 400VDC i 200VAC?


Tak chyba miałem tylko takie i je zastosowałem - jak teraz sprawdziłem to rzeczywiście są one na 400VDC i wychodzi z tego 200VAC czyli napięcie szczytowe będzie nieco większe. Ale jak mówię nie miałem innych pod ręką. Postaram się gdy będę omawiał już układ z prockiem zasilany tym zasilaczem - poruszyć jeszcze raz ten temat na wszelki wypadek.

Autor:  auers [ 26 lut 2020, o 18:52 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

akenes napisał(a):
Mirku ale czy ten kondek który jest pokazany na filmiku nie jest właśnie na 400VDC i 200VAC?


Dokładnie, jest tam WIMA MKS4 na 400V DC. W tym przypadku OK i może taki zostać, dlaczego tłumaczyłem już wcześniej.
Ale jak widać nie tylko początkujący mógłby próbować użyć kondensatora 300V DC bo przecież był większy niż 275V.
Mirku sam twierdziłeś:
mirekk36 napisał(a):
No tutaj to niestety po prostu traktuję to jako oczywistą oczywistość i wątpię aby ktoś chcąc zapodać kondensator do napięcia sieciowego (sinusoidalnego) przemiennego chciał stosować stricte kondensator DC.


I tak nieświadomie użyłeś jednak kondensatora, który teoretycznie" nie był przeznaczony do zmiennych napięć sieciowych tylko na napięcie stałe a jednak on jest dobry.
Nie piszę tego aby Ci "dokopać" tylko aby pokazać, że warto zwracać uwagę na szczegóły i wiedzieć dlaczego jest tak a nie inaczej.
Zwłaszcza, że materiał dotyczy napieć niebezpiecznych, a jest przeznaczony również dla początkujących.
Na twoją obronę sam napiszę, że nigdy nie twierdziłeś, że czujesz się pewnie w technice analogowej i sam wielokrotnie twierdziłeś, że uczysz się razem z nami. Myślę że temat kondensatora został już wyjaśniony i można się skupić na głównym temacie poradnika.

Chyba, że ktoś potrzebuje aby mu jeszcze raz coś wytłumaczyć to służę pomocą. Dodam tylko, że nie jestem elektronikiem i także jestem początkujący.

Autor:  mirekk36 [ 26 lut 2020, o 19:06 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

Ok rozumiem i nie bronię się rękami i nogami - przyznaję tu wynikła mała nieścisłość - mój błąd ...
i tak jak mówiłem - zwrócę na to jeszcze szczególną uwagę - tyle że dopiero w poradniku gdy już będę odpalał procka na tym zasilaczu.

Autor:  auers [ 26 lut 2020, o 19:19 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

Myślę, że możesz zrobić do tego poradnika np. osobny dodatek, oprócz tematu kondensatora mógłbyś wyjaśnić np. o co chodzi z tym napięciem skutecznym.
Jak coś to mogę ci pomóc merytorycznie jeśli nie czujesz tematu. To się może przydać również np. przy budowie normalnego zasilacza, tam także łatwo wpaść z identyczną pułapką przy doborze napięcia kondensatora.

Autor:  Wirnick [ 26 lut 2020, o 20:14 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

akenes napisał(a):
Mirku ale czy ten kondek który jest pokazany na filmiku nie jest właśnie na 400VDC i 200VAC?

Mam pytanie do Ciebie - z jakich przemyśleń wyszło Ci 200VAC? Mnie wychodzi 400/pierwiastek z 2 = 283,7.
Posługujemy się wartościami skutecznymi dlatego by interpretować prąd sinusoidalny jako prąd stały w obliczeniach elektrycznych. Może to być zawiła, ale pierwiastek z 2 jest tym zamiennikiem cieplnym. Do rozpatrywania tego warto by było zapoznać się z tematami: wartość maksymalna, wartość średnia, wartość skuteczna prądu przemiennego sinusoidalnego. Dla prądów przemiennych trójkątnych współczynnik cieplny równy jest pierwiastek z 3.( nie wiem jak w tym edytorze używać tablicy znaków?)

Autor:  akenes [ 26 lut 2020, o 20:27 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

Jak to Mirek mówi... należy zaglądać do datasheetów.

Autor:  mirekk36 [ 26 lut 2020, o 20:40 ]
Tytuł:  Re: Zalisiacz ;) beztransformatorowy z 230V - część 01

akenes napisał(a):
Jak to Mirek mówi... należy zaglądać do datasheetów.


To podstawa - no ale tu winien jestem kilka słów wyjaśnienia i postaram się to zrobić - oczywiście jak chodzi o ten dobór kondensatora.

Strona 1 z 3 Strefa czasowa: UTC + 1
Powered by phpBB® Forum Software © phpBB Group
https://www.phpbb.com/