GwynBleidD napisał(a):
Poszukaj sobie na allegro soldermasek w takiej jakby paście, gdzie możesz acetonem usunąć pola lutownicze (nanosisz termotransferem, malujesz soldermaską, wypiekasz, moczysz w acetonie i ładnie odchodzi tam, gdzie toner był). Po zrobieniu takiej soldermaski (czarną zwykle preferuję), drukujesz sobie w punkcie ksero KOLOREM (możesz czarne, jeśli kolor soldermaski pasuje do tego, ja biorę zawsze wściekle żółty albo zielony, super z czarną soldermaską się prezentuje) warstwę opisową, przenosisz termotransferem i psikasz bezbarwną soldermaską w sprayu. Uważaj jednak na preparat plastik, dymi się od nagrzanej lutownicy. Są takie, które działają jak lekki, nieagresywny topnik gdy lutujesz po nich i są ładne, bezbarwne. Po tych krokach masz ślicznie wyglądającą płytkę w domowym zaciszu. Jedyne, na co jeszcze nie mam przepisu to właśnie metalizacja... a już nawet wykonując płytki NAJPIERW wiercę, a później trawię, więc pod metalizację jestem przygotowany (trza by było tylko na trawienie czymś pozapychać otwory, żeby mi nie wytrawiło tej metalizacji, ale to już pikuś...)
Ooo i Sun Ci podał ten spray właśnie V-66, nim po opisach jedziesz i on się właśnie nie kopci od lutownicy.
Możesz podać przykładowy link do soldermaski w "paście" ? W sumie czym się różni ta podana przez Ciebie soldermaska od farby do szkła?
A no i właśnie. Czym się różni farba do szkła od farby do ceramiki? Ma to jakieś znaczenie?