majster napisał(a):
Aż wstyd się przyznać bo Mirka ub-asp jest niezawodny ale ... też miałem ten sam problem, rozwiązałem go prosto
wziąłem usb-isp - chińczyk i bez problemu zaprogramowałem uC w Turnigy
To o czym piszesz spowodowane jest tym, że często w układach na liniach MISO/MOSI/SCK/RESET podłączone jest coś jeszcze oprócz samego wyjścia do programowania ISP. A porządny programator ma ograniczony maksymalny prąd jaki daje na liniach i nie jest w stanie ich odpowiednio ściągnąć do wymaganego poziomu lub odpowiednio szybko to zrobić.
Też kiedyś miałem w testowym układzie z ATmega128 na liniach programowania podłączony MAX232 (bo w tym procku ISP jest tam gdzie sprzętowy RS232

) i dla dla uproszczenia miałem zworki zamiast przełączania układem 4053. I o dziwo stary badziewny programator był w stanie nawet bez odpięcia zworek z MAX232 zaprogramować procesor - czyli wymusić stan na wyjściu, tak wyjściu, układu MAX232 na taki jaki chciał

. Ale te "piękne" działanie skończyło się jak zmieniłem programator na USBasp z buforem na wyjściu programowania

.
I też mógłbym przez to chwalić badziewny programator, bo ten radził sobie w układzie w którym nie powinien i nawet się nie spalił

Sprawdźcie czy na liniach ISP nie ma podłączonego jeszcze czegoś dodatkowego co powinno być odłączone na czas programowania procesora.
Możesz też sprawdzić programowanie z ustawioną bardzo wolną prędkością SCK (-B 8), bo auto sck chyba nie jest takie inteligentne że zmniejsza taktowanie jak uda się wstępna faza a wywali dopiero w trakcie programowania.
--
Pozdrawiam,
Robert