Normalka - teraz sprzęt po gwarancji ma się popsuć - i nie jest to teoria spiskowa.
Kolega naprawia czasem zasilacze impulsowe - jeśli nie widać "tranzystorów po eksplozji" a wymiana elektrolitów nie pomoże, to "nie da się naprawić"
W moim asusie (router) gdy przestał działać wymieniłem elektrolit w zasilaczu i na płycie - i jak widać po tym, że tu pisze - działa.
Kondensator elektrolityczny z racji budowy (wyparowuje elektrolit) jest najsłabszym elementem. Czasem widać jak puchną.
A jeszcze umieszczenie ich przy grzejących się elementach...... Choć jak zmierzę taki z 20 wieku, to jestem mile zaskoczony, że trzyma parametry (nie wszystkie). Inna sprawa, że w zasilaczach impulsowych dostają po dupie....
Ale takie działanie to nie nowina. Mój nauczyciel w technikum (początek lat 90) robił zegary szkolne - takie do sterowania dzwonkiem. Nie zaklejał EPROM'u (młodzież niech sobie sprawdzi na wikipedi

), dodatkowo wiertłem 1 - 2mm wiercił w obudowie nad nim dziurkę. Technologie miał tak opracowaną, że akurat po rocznej gwarancji układ siadał
