Cześć Wszystkim, to mój pierwszy post na atnelowskim forum. Przez długi czas byłem anonimowym czytelnikiem; czas to zmienić!
Poniżej krótka historia układów i na końcu to, co dla mnie najważniejsze - prośba o nieocenioną Waszą pomoc.
Korzystając z pomysłów, rozwiązań i modułów Mirka najpierw stworzyłem urządzenie (jeśli plątaninę kabli na płytce prototypowej można nazwać urządzeniem) - kalkulator losujący, wykonujący i odczytujący działania głosem dziecka. Układ oparty jest na Atmega644PA, zawiera atnelowski czytnik kart SD.
Następnie, razem z kolegą, zbudowaliśmy do pracy świątecznego grajka. Układ zawiera procesor Atmega644PA, rezonator 20Mhz, czujnik ultradźwiękowy US-015, zegar RTC, atnelowski czytnik kart SD, wzmacniacz audio pod głośniki komputerowe, kilka przekaźników. Zadaniem urządzenia jest o każdej zaprogramowanej porze odgrywać losowy plik z odpowiedniego folderu. (Jeśli alarm jest ustawiony na - powiedzmy -13:47 i ta godzina wybije, to urządzenie próbuje odtworzyć losowy plik WAV z folderu 1347). Służy to w głównej mierze do przypominania koleżankom i kolegom o przerwie obiadowej, zbliżającym się końcu pracy, itp.). Kolejną funkcjonalnością jest odgrywanie losowego utworu świątecznego po wykryciu obecności osoby w zasięgu czujnika ultradźwiękowego. Podczas odtwarzania utworu program decyduje o zapaleniu reniferowi oczu, zaświeceniu choinki czy innej iluminacji. Uruchamiał także młynek do kawy, ale może nie będę już o tym wspominał.
Jako, że urządzenie spotkało się z aprobatą współpracowników (mniej szefa, co naturalne :] ) postanowiłem zrobić takie dwa, ale rozbudowane o moduł radiowy RFM73. Celem jest zbudowanie zabawek, które będą ze sobą rozmawiały. Rozmawiały ludzkim głosem, ale oczywiście porozumiewały się drogą radiową. O czym mogą rozmawiać? Np. o produktach firmowych, o pogodzie, mogą opowiadać sobie kawały, mogą też pokłócić się i na siebie nakrzyczeć. Być może będą w stanie nawet razem zaśpiewać.
Logika w doocelowym układzie zasilana jest napięciem 5V. Żeby mógł w nim pracować RFM73 trzeba zapewnić konwersję napięć. Próbowałem stworzyć taki oparty o optotranzystory LTV827C, ale najwyraźniej brakuje mi podstawowej wiedzy, bo komunikacji między procesorem (Atmega32A) na RFM73 brak. Nie wiem co zrobiłem źle.
Uwaga: Komunikacja między procesorem a RFM73 działa, gdy zasilam układ napięciem 3.3V i bezpośrednio łączę odpowiednie linie. Przetestowane programem Mirka - L26_RFM7x_simple_TEST, z niewielką modyfikacją - zamiana linii CE z CSN, oraz inny pin dla diody sygnalizującej (jedna dioda led informuje o statusie układu i wysyłce danych).
Załączam fragment schematu - wskażcie mi, proszę, co i przede wszystkim *dlaczego* jest źle. Warto wspomnieć, że dla testów odpiąłem czytnik SD oraz programator ISP.
Dzięki za wskazanie uniwersalnego rozwiązania. Co do mojego potworka, to wydaje mi się, że nie ma racji bytu z powodu braku trójstanowości MISO, czego wymaga RFM73.
Wszystkie linie sygnałowe (włącznie z CE i CSN) spiąłem z procesorem za pomocą wskazanego wyżej schematu. Użyłem 2N7000. Proces zasilany z programatora USB, napięcie zrzucone do 3.3V przy użyciu LM1117 (akurat taki mam na stanie). I co? Komunikacja z układem działa i śmiga. Przynajmniej tak mówi dioda LED (// jeśli moduł podłączony prawidłowo // migaj równomiernie szybko 20 razy).
W moim potworku całkowicie chybioną okazała się idea podłączenia MISO (w RFM73 jest trójstanowe). Co do innych linii - sprawdzę. PS. gdzieś na forum rzuciło mi się w oczy, że nie ma znaczenia którą stroną podłączymy mosfet w układzie konwertera. Otóż ma - source do niższego napięcia, drain do wyższego. Inaczej przeniesiemy wyższe napięcie na stronę, po której powinno być niższe.
PS. gdzieś na forum rzuciło mi się w oczy, że nie ma znaczenia którą stroną podłączymy mosfet w układzie konwertera. Otóż ma - source do niższego napięcia, drain do wyższego. Inaczej przeniesiemy wyższe napięcie na stronę, po której powinno być niższe.
A spróbuj wyjaśnić dlaczego tak ? ... pytam z ciekawości - bo ze mnie taki elektronik analogowy jak ....
Mi się wydaje, ale mogę się mylić, że jeśli mosfet będzie podłączony SOURCE do wyższego napięcia a DRAIN do niższego to wysokie napięcie nie zostanie przeniesione - bo przecież stany wysokie realizowane są tylko przez rezystory podciągające po obu stronach. Natomiast stany niskie są realizowane "albo" przez wbudowaną diodę "albo" przez tranzystor ale tylko wtedy gdy na SOURCE pojawi się ZERO, bo gdy pojawi się stan wysoki to tranzystor i tak nie przepuści wyższego napięcia od SOURCE do DRAIN tym bardziej, że bramka podłączona jest do niższego napięcia ... (jak mówię - tak mi się wydaje - ale czy dobrze ?)
Mirku, ja żadnym ekspertem nie jestem. Podłączyłem wczoraj odwrotnie 2n7000. Tam, gdzie powinno być 3.3 było prawie 5V. Po odwróceniu tranzystora pojawiło się prawidłowe napięcie - 3.3V. *Wydaje mi się*, że za napięcie 5V odpowiedzialna jest wewnętrzna dioda w mosfecie, która we wspomnianej przeze mnie konfiguracji układu nie działa zaporowo.
Spróbuję dzisiaj jeszcze przyjrzeć się układowi i wykonać pomiary. Niewykluczone, że zrobiłem gdzieś babola i wprowadzam wszystkich w błąd.
No tak o tym zapomniałem ... pewnie było nie całe 5V ponieważ jeszcze lekki spadek na diodzie co najmniej 0,3V ... Qurczaki ... no z tymi mosfetami to jak z grą w szachy albo warcaby - trzeba przemyśleć każdy ruch. Ale wcześniej wydawało mi się, że stosowałem często to zamiennie i nigdy nie było problemów - lecz jak mówię - może mi się tylko wydawało ?
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników