Witam, proszę o pomoc, zrobiłem sobie projekt zasilacza do wzmacniacza na BT z baterii Li-ion, układ kontroluje nadmierne rozładowanie, oraz ładuje jak i balansuje ogniwa, baterie połączone szeregowo 6 sztuk - 24V zasilanie/ładowanie itd.

Mikrokontroler zasilam stabilizatorem liniowym (LP2951 100mA) - tak, z 24V na 5V przez liniowy stabilizator... Troszkę ciepły, ale daje rade. Przetwornica ma wejście Disable, ściągane rezystorem do Vcc, aby ją odpalić ściągam potencjał przez switch do masy, a następnie uC załącza tranzystor podtrzymujący potencjał niski.

Przetwornica ładująca w topologi SEPIC, ładuję to prądem około 100mA, leci to bezpośrednio na baterie, po drodze kondensator tylko 470uF i rezystor pomiarowy do sprawdzania prądu ładowania. Mosfet przetwornicy wysterowany przez driver TC4432, na który podaję sygnał prostokątny z uC (32kHz), też prosto na nóżkę sterownika. Przetwornica zasilana z zasilacza laptopowego.

No i jest jeszcze układ załączający obciążenie, zwykły mosfet, ale z optoizolacją, wiec uC widzi tylko jako diodę podłączoną przez rezystor na pin OUT_ON. Obciążenie to wzmacniacz audio, pewnie powoduje przepięcia, chociaż nie wiem, nie mam pojęcia jak ten pik miał by się przedostać na uC.

Jak się psuje? Działa jakiś dzień, ładuje poprawnie, kontroluje wszystko, podgląd cały czas po rs232 na monitorze, ale po pewnym całkiem losowym czasie, z odłączoną ładowarką, działaniem tylko z baterii, nawet nieużywany, przestaje odpowiadać. Na wyjściu OUT_ON, oraz wyjściu na tranzystor podtrzymującym zasilanie jest cały czas podawany taki sam potencjał, wiec wszystko działa do czasu gdy nie odepnę zasilania, po tym, urządzenia już nie włączę, nie odpowiada na programator. Ostatnimi czasy zalałem już klejem na ciapo, bo myślałem, że to jakieś opiłki - podziałało 2 dni.

Odpowiem na każde pytanie.
Przesyłam schematy i podgląd PCB.

Na moje to gniazdo zasilające (element J1) jest odwrotnie +/- na 3. scemacie i 2. płytce przy zasilaniu bateryjnym.

Dzięki za odpowiedź, ale gniazdo jest jak najbardziej okej, i nie jest to gniazdo od zasilania bateryjnego, tylko tam wchodzi zasilacz od laptopa, nie wstawiłem płytki balancera, a to z niej idzie prąd z baterii na stabilizator 5V. A po za tym, układ działa, tylko krótko, zazwyczaj dzień albo kilka, wydaje mi się, że wzmacniacz podczas włączania/wyłączania generuje mocne piki napięcia, które być może przechodzą przez stabilizator i trafiają na uC, kupię inną przetwornicę, tym razem impulsową, odizoluje wszystkie piny uC zamiast dokonywać pomiarów przez dzielniki rezystorowe zastosuję wzmacniacze operacyjne i dopiero nich będę robił pomiar, na wyjścia postaram się dać zawsze tranzystor, nie wiem co z tego wyjdzie.

Poratuje ktoś jakimś szybkim zabezpieczeniem przed takimi pikami ?
Dziękuję i pozdrawiam

Może dioda transil.

_________________
Amatorska stacje meteorologiczna

Dałbym diody zenera (mogą być 3V6 do 5V1 bo do 2.7 wychodzi z dzielnika u Ciebie chyba) do GND na wszystkich wejściach pomiarowych VOL, równolegle z rezystorami 10k. Podobny problem miałem w mojej ładowarce do aku kwasowych. niby dzielnik jest ale jakimś cudem przedostawały się piki na wejście i padły mi 2 atmegi zanim się zorientowałem w czym problem. Po dodaniu diod wszystko jest ok. W sumie to najlepiej dołożyć je tutaj gdzie masz napis "Voltage" na płytce. Od wejść do masy.

Jeżeli przedostają się przez balanser to chyba wzmacniacze operacyjne nie przeniosą tego, zresztą chcę się przenieść na opampy by zmienić troszkę sposób pomiaru, zamiast mieć pomiary typu 3, 6, 9, 12... volt, będę mierzył każą baterie indywidualnie, poniżej schemat, adc przynajmniej będzie bardziej stabilne, teraz jedyne przejście takich pików będzie od zasilacza, postaram się to jakoś zabezpieczyć, jakimiś diodami, przynajmniej te 5V na Atmegę zaraz po przetwornicy.

Planuję użyć przetwornicy od Pololu, 5V 600mA, ma wejście enable, a jest mi to niezbędne, by wszystko odpalić na jeden przycisk, a wyłącza się automatycznie.

Co do pomiaru ADC, to może jeszcze kondensator 10nF przy każdej nóżce ADC do masy?