Witam wszystkich obecnych w tym wątku!
piotr475 napisał(a):
Jedyne różnice jakie widze to to że jak pobierałem to zapisywałem na dysku E ale to chyba nie ma z tym nic wspólnego ?
Człowieku! Pytam się Ciebie: czy ty słuchasz Pana Mirka jednym uchem, a drugim go wyrzucasz z głowy!?
Masz robić jak na poradniku. Te słowa oddają całą istotę sprawy:
mirekk36 napisał(a):
DOKŁADNIE, bo zaczyna się od tego, że zmienia dysk a później się okazuje że wszystko prawie zrobił po swojemu i zdziwienie że nie działa
bo początkujący myślał że tak można. Przecież takimi odpowiedziami jest usiane to forum
na koniec jak już ktoś rozwiąże taki "straszny" problem ... A wystarczy tak prosto - ot zgodnie z poradnikiem RAZ
Ostatni Twój post mówi, że wszystko zrobiłeś dobrze... ALE...
SPRAWDŹ CZY NIE MASZ CZASEM ZAINSTALOWANEGO STAREGO (I KIEDYŚ DOBREGO
) WINAVR'a, bo to on może być źródłem kłopotów. I PRZEDE WSZYSTKIM NIE SPIESZ SIĘ!!!
Wiem, bo także jestem początkującym i można powiedzieć, że dopiero "raczkuję" jeżeli chodzi o język C i AVR'y.
Podam przykład:
Ostatnio, byłem u kuzyna, i skonstruowaliśmy wspólnie nowy programator USBASP dla mnie (zawierając w tym trawienie laminatu, pobranie schematu ścieżek, lutowanie i wgrywanie wsadu). Ale co chcę powiedzieć. Ano to, że po przyjeździe do domu okazało się, że usunąłem przypadkowo (lub w jakiś niewyjaśnionych okolicznościach one zniknęły
) sterowniki do tegoż programatora. WTF! A ja już zapomniałem skąd je pobierałem i instalowałem.
Mówię: "Dobra, no nic trza wbijać na kanał Pana Mirka, może cuś tam znajdę."
No i co się okazało, że Pan Mirek dosłownie trzy dni temu wrzucił swój poradnik okupiony trzema dniami i nocami
, w którym wyjaśnia jak prosto bez, żadnych, jak ja to określam: kombinacji alpejskich
i innych poszukiwań w internecie. Ale nie chodzi o same sterowniki, a o to, że przeleciałem go tylko pobieżnie TERAZ CZYTAJ UWAŻNIE! Bo mi się tak spieszyło do migania 8 LED'ami. To był błąd. Nie wykrywało mi programatora gdy klikałem przycisk do instalowania sterowników. A co zrobiłem źle: ATmegę8 miałem osobno i włożyłem ją dopiero w domu, jak się potem okazało ODWROTNIE!!!! To był chyba cud, że mi nie spaliło procka. A wszystko dlatego, że się zbytnio spieszyłem, więc zalecam DUŻĄ UWAGĘ I UWAŻNE OGLĄDANIE PORADNIKÓW. Może w tym przykładzie nic do rzeczy tem, że nie oglądałem poradnika uważnie, bo tam Pan Mirek nie opisuje jak wkładać ATmegę 8 do programatora. Tego byłoby już za wiele. Pan Mirek to nie robot.
Wiem, że się rozpisałem jakbym książkę pisał, ale myślę, że temu tematowi należy poświęcić dużo uwagi i raz na zawsze wyeliminować zjawisko wymienione w cytacie Pana Mirka.
Pozdrawiam i życzę sukcesów oraz szybkiego "powrotu do zdrowia" dla Twojego Eclipsika
.