Witam

Próbuje uruchomić UART1 na Atmega644p i nie wiem dlaczego ale nie działa. Poniżej kod:



Do procesora podłączam się przejściówką USB - RS232, terminal którego używam to Putty. Po podłączeniu terminala w sposób ciągły wyświetlają się 'krzaczki" jak na printscrinie:



Jezeli wcisne jakis klawisz z 10 - 15 razy to dopiero wtedy sie pojawi napis 'jest" na wyswietlaczu.
Prosze o pomoc co jest źle , dlaczego nie chce działac poprawnie.
Parametry transmisji to 9600,N,8,1. Takie parametry są również ustawione w Putty. Przejściówka raczej sprawna gdyż po zwarciu TxD z RxD echo działa.

Pozdrawiam

Marcin

Dawno nie programowałem. Wiem że książka Mirka dotyczy ATMEGA 32 a nie 644. Rozkazy się tyci różnią, bo 32 ma 1 USART a 644 2 USART-y.
Przysyłam Ci kod który powinien zadziałać dla 644.

Poprawiłem błędy i program wygląda jak poniżej:


jednak nic to nie daje. F-CPU jest ok 16000000 i taki kwarc jest użyty. Wartość UBRR1 wynosi 103 co potwierdza wyswietlenie na wyswietlaczu. Co wiecej dzisiaj Putty zachowuje się poprawnie ale jezeli podłączony jest programator do procesora (wtyczka kanda) to po nacisnieciu dowolnego klawisza pojawi się na wyswietlaczu 'Jest' lecz "Brak' sie juz nie pojawi. Jezeli odłącze programator od procesora to wtedy nic nie działa (pojawia sie tylko na wyswietlaczu wartosc UBRR1 czyli 103). Co wiecej jezeli programator jest podłączony to w okienku Putty nie pojawiaja się znaki odpowiadajace nacisnietym klawiszą. Jezeli programator odłącze to znaki sie pojawiaja. Nic z tego nie rozumiem. Program banalny a nie da się uruchomic.

Dziwne zachowanie z podłączonym lub odłączonym programatorem były spowodowane brakem masy z komputera. Po podłączeniu masy program zachowuje się tak samo niezależnie czy programator jest podłączony czy nie. Jednak program nadal nie działa poprawnie.



Po włączeniu zasilania pojawia się napis 'Brak'. Po nacisnieciu dowolnego klawisza pojawia sie napis 'Jest' po 1000ms pojawia się 'Jest2' i tyle. Powinno się znowu pojawic 'Brak' ponieważ jest petla nieskończona while(1) a tak się nie dzieje. Wyglada tak jakby procesor raz odczytał znak z komputera i sie zawieszał po ostatniej instrukcji lcd(). Zauwazyłem że moge dodać wiecej instrukcji lcd() i wszystkie sie wykonaja jednak program nie powróci na poczatek petli while(1). Trzeba zresetowac procesor aby znowu pojawiło sie 'Brak'. Dlaczego tak się dzieje?

Nie wiem jak jest skonstruowana funkcja "locate", ale jeśli jej drugim parametrem jest numer wiersza to napis "BRAK" nie powinien znikać z ekranu przez cały czas trwania programu, ponieważ kolejne napisy pojawiają się w drugiej linii.
Jeśli funkcja "locate" lub "lcd" zawiera instrukcję czyszczące ekran to oczywiście nie jest to żadna podpowiedź, bo zgodnie z kodem faktycznie nie powinno być problemów z kolejną iteracją pętli.

Spróbuj odczytać wartość rejestru UDR1 po pętli sprawdzającej:


Przy braku jego odczytu, flaga RXC1 ustawiona jest zawsze.

Dzieki. faktycznie powodem niepoprawnego działania programu było nieodczytywanie rejestru UDR1 a rozkład funkcji _delay_ms(1000) był akurat taki że napis 'Brak" sie wyswietlał lecz natychmiast nadpisywał go napis "Jest" gdyż flaga RXC1 była cały czas ustawiona.

Teraz kod wygląda tak:


I samo odczytywanie przez UART1 wygląda OK lecz nie bardzo rozumiem jak mam sprawdzac jaki znak został przesłany. Np gdy wcine klawisz A, którego kod ASCII jest 65 to myslę że na wyświetlaczu w pierwszym wierszu powinna się pojawić litera A a w drugim wierszu odpowiadajacy jej znak ASCII czyli 65. A po nacisnieciu litery A pojawia sie na wyswietlaczu kod ASCII 79 a w wierszu ponizej litera O. Próbowałem również w terminalu z BASCOMa - tam jest możliwość wysłania znaku ASCII. I podobnie jak wysyślę znak ASCII 65 to na LCD pojawi sie 79 oraz litera O. Dlaczego tak się dzieje.