Witam forumowiczów, oraz gości. Wszyscy tutaj piszecie o mikroklockach, ogromnym taktowaniu i wyciskaniu z biednych scalaczków siódmych potów....no to ja stwierdziłem, że zrobię inaczej. Jako że od zawsze interesowałem się elektroniką sprzed lat, stwierdziłem, że czas zająć się czymś co będzie miało ducha poprzedniej epoki....a może nawet epoki, tej przed poprzednią. Przekaźniki....można śmiało stwierdzić że praprzodek współczesnej cyfrówki. To na nich powstawały komputery, w tym chyba znany każdemu kto się tematem interesuje, słynny Z3. Oczywiście budowa czegoś podobnego jest przynajmniej dla mnie niemożliwa, więc postanowiłem zbudować zegar. Najprawdziwszy zegar z możliwościa łatwego ustawiania czasu a warunek był jeden - ani jednego nowoczesnego elementu elektronicznego. Ani jednej diody, rezystora...o tanzystorze nawet nie wspomnę. Cały blok liczący ma być wykonany tylko i wyłącznie na jednym elemencie - przekaźniku. Pozostałe warunki:
- wyświetlenie czasu na kontrolkach w formie binarnej - łatwość łączenia poszczególnych liczników - tryb 12/24h przez odpowiednie skrócenie pracy licznika - pewny reset i sygnał przepełnienia trwający 500ms - pewność pracy licznika, niezależnie od czasu opadania czy przyciągania kotwicy a także czasu jej przelotu - taktowanie z silnika synchronicznego z przekładnia 30obr/min przez mikroprzełącznik
Pierwsze cztery warunki zostały całkowicie spełnione i uruchomiony na tą chwilę sekundnik działa bez zarzutu. Taktowany on jest z zestawu ATB sygnałem prostokątnym o czasie trwanie stanu wysokiego równym 500ms i niskiego 500ms, czyli w sumie 1 s. Gdy licznik zliczy do 60 następuje jego reset trwający 500ms i wygenerowanie sygnału przepełnienia który trwa takze dokładnie 500ms. Cały zegar będzie się składał z 84 przekaźników dla formatu 24h lub 80 przekaźników dla formatu 12h. Oczywiście zdobycie przekaźników z tamtych lat graniczy z cudem wiec wykorzystałem nowoczesne przekaźniki przemysłowe....zasada ich działania jest oczywiście taka sama. Film przedstawia zmontowaną wersję próbną, która katuję na wszystkie możliwości i szukam ewentualnych błędów i wprowadzam drobne poprawki. Zegar będzie składał się z trzech takich szyn - szyna sekund, szyna minut i szyna godzin. Ustawianie czasu przez reczne naciśnięcie zwory przerwszego przekaźnika taktującego dla danej szyny, lub przez przycisk wyzwalający ten przekaźnik. Tak jak pisałem wyświetlenie czasy prawdopodobnie na kontrolkach led, bo nie sądzę ze uda mi się znaleźc coś bardziej odpowiedniego. Sygnał taktujący - o silniku już wspomniałem. Ma ob przekładnie obniżającą jego prędkoć obrotową do 30 obr/min. planuję załozyć na jogo oś dwie krzywki wyzwalające microswitch co spowoduje wygenerowanie potrzebnego mi przebiegu. Mam nadzieję że cierpliwości starczy i projekt id a się doprowadzić do końca....bo akurat w tym przypadku najbardziej pracą utrudnia rozmiar tego wszystkiego Całosc została zaprojektowana własnoręcznie, co wymagało wielu kartek papieru i niejednego ostrzenia ołówka, chociaż na początku kusiło mnie podglądnąc rozwiązania ludzi, którzy już coś podobnego uruchomili...jedna uprałem się, że chcę sam!
Nie powinno być problemów bo katalogowa trwałość mechaniczna to 10 000 000 przelaczen.....a założę się ze wytrzyma znacznie wiecej. Druga sprawa ze ten zegar raczej nie nadaje sie do sypialni gdyż halas jaki generuje skutecznie utrudni zaśnięcie..... Nawet w pokoju obok. Robię go raczej tylko dla wlasnej satysfakcji.
@fysiek, bardzo mi się podoba. Nie chodzi tu o wytrzymałość przekaźników a o samą idę. Rozumowanie bramek zaczynałem od kojarzenia z działaniem przekaźników. Jest mała różnica. Co prawda dla zabawy, ale... Przekaźniki łącząc jedne stylu po podaniu napięcia, rozłączają inne. logika jak dla mnie sporo zakręcona. To jakby dwie bramki połączone w jedną. Gratuluję zawziętości. "fajne".
Wysłane z mojego Lenovo K33a42 przy użyciu Tapatalka
...ani jednego nowoczesnego elementu elektronicznego...rezystora
Cześć. Bardzo mi się podaoba ten projekcik. Kiedyś w szkole podstawowej zbudwałem kalkulator. Ze względu na dużą ilość przekaźników jaką bym musiał użyć, tylko dodawał i odejmował w zakresie 2 bitów w kodzie BCD. Miał nawet pamięć na wejściu:) Wracając do Twojego projektu ,zrezygnowałbym z silnika na rzecz generatora na przekażnikach. Rezystory i kondensatory to nie takie nowoczesne elementy.Myślę, że idea nie będzie zachwiana Będziesz mógł "precyzyjniej" dobrać częstotliwość i będzie stabilniejsza.
Zapomniałem dodać schemat. Juz naprawiam błąd, a przy okazji podpowiem ze narysowane styki przekaźnika sa ułożone z pozycji w jakiej się znajdują przy wyłączonym zasilaniu.
Zanim licznik rozbiorę, by przygotować wszystko do złożenia kompletnego zegara postanowiłem go troche pokatować. Częstotliwośc przy której bez problemu działał stabilnie niezależnie od czasu to 8Hz czyli 62ms stan niski i 62ms stan wysoki. Dla przekaźnika to kosmos, a jednak się udało.
:D dodać jeszcze ze 12-14 kilogramów przekaźników i przerobić z binarnego na 7-mio segmentowe wyświetlanie
Żeby zachować klimat można by się pokusić o mechaniczne siedmiosegmentowce gdzie poszczególne segmenty są w postaci "piór" wychylanych elektrycznie. Zegar tyka nieziemsko
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 1 gość
Nie możesz rozpoczynać nowych wątków Nie możesz odpowiadać w wątkach Nie możesz edytować swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz dodawać załączników
Kanał - ATNEL tech-forum
Zaloguj
Zarejestruj
Informacje o cookies
FAQ
Szukaj
Całosc została zaprojektowana własnoręcznie, co wymagało wielu kartek papieru i niejednego ostrzenia ołówka, chociaż na początku kusiło mnie podglądnąc rozwiązania ludzi, którzy już coś podobnego uruchomili...jedna uprałem się, że chcę sam!
dodać jeszcze ze 12-14 kilogramów przekaźników i przerobić z binarnego na 7-mio segmentowe wyświetlanie 
